Politologia, Uniwersytet Jagielloński

kjt

Tak, nie pomyliły mi się pokoje.

Na początek parę linków:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak więc w naszą gospodarkę w ciągu 5 lat zostanie wpompowane minimum 40 mld euro. Minimum - bo należy jeszcze doliczyć do tego sponsorów, inwestorów, którzy z pewnością wokół interesu się zakręcą i innych takich. Minimum, bo polska gospodarka i bez Euro leciała jak dotąd na pełnych obrotach.
Autostrady, lotniska, stadiony, blebleble - można prorokować, ale ja wolę poczekać na oficjalne plany.

Ale - Polska to z przeproszeniem mały chuj, bo powiedzcie mi kochani, co się będzie działo na Ukrainie.
Wyobraźcie sobie, co stanie się z ichnią gospodarką w momencie, gdy tamtejsi naftowi i mafijni oligarchowie powygrywają za śmieszną kasę przetargi na budowę infrastruktury, a następnie właczą w finansowy krwioobieg państwa miliardy dolarów lewej kasy, która leży na ich zagranicznych kontach.

Się będzie działo Smile

.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Tutaj warto zwrócić na to uwagę, co napisałeś w jednym z innych wątków. Zdecydowanie wolałbym, żeby mój kraj rozwijał się pod wpływem działalności takich przestępców skali makro, niż nie rozwijał pod rządami, być może niezłodziejskiej - bandy nieudaczników.
Jeśli zaś chodzi o wpływ Euro na naszą gospodarkę. Cóż - miejmy nadzieję, że nie spier....my.

kjt

Wiesz, gdyby w Polsce istnieli tacy przestępcy jak na Ukrainie, którzy budżetu państwa nie tykają, bo są to dla nich po prostu za małe pieniądze - też bym nie miał nic przeciwko Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
A samiście, psie wentyle, na nas głosowali Smile

Tandrill

Ale to napisała "Komsomolskaja Prawda" - takie nowoczesne Radio Erewań w skrzyżowaniu z oficjalnie sankcjonowaną nostalgią za dawnymi lepszymi czasami.
Nie wierzę, żeby Putin naprawdę był temu przeciwny - inaczej by rosyjski przedstawiciel zagłosował inaczej.

Timmy

[link widoczny dla zalogowanych]

Link wrzucam głównie ze względu na ciekawą zmianę retoryki. Nie mówi się o budowie autostrad, tylko o "spójności komunikacyjej" Very Happy

Ja to dość czarno widzę. Zresztą ciężko mieć inną opinię jak ktoś pojeździ nieco po Ukrainie. Jeśli na stacji benzynowej (tak ok. jedna na kilkadziesiąt kilometrów) jest kibel (sic!), to często sprowada się to do dziury w ziemi obudowanej murem. No i im dalej na wschód, tym gorzej. Duże miasta wyglądają świetnie, ale trzeba się tam dostać, co samo w sobie może być odstraszające dla przyzwyczajonych do luksusów ludzi Zachodniej Europy. Stan dróg o całe piekło gorszy jak u nas.

karolka

kjt

W

Tandrill Ty mi od Radia Erwań daleko...
Po pierwsze Wooow w końcu mamy jakąś konkretna impreze sportowa w która zaangarzowana jest cała Polska ( rzadna tam olimpiada w Zakopanym) amy możliwośc się pokazać. Po drugie jednak myślę ze znowu cos nie wypali z prostego powodu za mało czasu-wyobrażacie sobie rozbiórkę stadionu X lecia i na jego miejscu budowę nowoczesnego na 65tys ludzi?? Ja nie.
_____________________

W, nie namawiam Cię do pisania postów ze słownikiem ortograficznym, ale na litość boską, możesz korzystać z Firefoxa albo pisać posty najpierw w Wordzie?

kjt

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętacie? Smile

CZŁOWIEK - ŁOŚ

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja Państwu powiem, że uważam ten pomysł za całkiem racjonalny i się pod nim podpisuję.

kjt

Też się zgadzam

CZŁOWIEK - ŁOŚ

A poważnie:
ten stadion to jest typowy moloch, takich gigantów się już dzisiaj nie buduje - z różnych przyczyn.

Jeśli zaś idzie konkretnie o Śląski - raz oglądałem tam mecz (Polska-Anglia, coś 10 lat temu) i ledwo byłem w stanie odróżnić stroje, a co dopiero poszczególnych zawodników. O bramkach dla Anglików dowiedziałem się dzięki rykom angielskich kibiców, bo widać nie było nic. To jest wystarczający argument za tym, że ten stadion nie ma racji bytu.

A jak ktoś się powołuje na jego legendę, to ja powiem tyle: Anglicy się nie bali zburzyć Wembley. Stadion to nie ma być zabytek, tylko użyteczne, funkcjonalne i bezpieczne miejsce do rozgrywania i oglądania meczu.

kjt

Znaczy się tak - ja tam nie byłem i nie wiem, jak jest z widocznością, wiem tylko, że jest strasznie brzydki i bardziej niż dla kibiców nadaje się dla Japończyków z cyfrówkami.
Podobny spór jak o PKiN - bronić go będzie bohema zachwycająca się meblościankami i "duchem PRL-u", ewentualnie zakręceni goście dla których jedynym argumentem będzie jego "kultowość". Władze będą mieć w dupie, bo taniej jest trzymać molocha i wybudowac mu daszek, a realnie myślących z odrobinką gustu szlag będzie trafiać. I nie dam sobie ręki uciąć, na czyim stanie.

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

No a nie mieli czegoś z nim robić( to było coś w stylu obniżenia murawy)?