Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Ślepy · Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Nawiązując do wielce chwalebnej działalności jednej z użytkowniczek forum, prosiłbym o podzielenie się wrażeniami z zeszłorocznych bojów z panią Krauzer-Mozer. Szczególnie interesuje mnie zakres materiału, forma testu, zakres w jakim wymagania korespondują z treścią wykładu oraz, oczywiście, Wasze subiektywne odczucia.

Olej

Byłem na zerówce i była prościutka.

kjt

to był jedyny egzamin który zdałem wówczas za pierwszym podejściem Smile

.

Przeczytajcie, co prof. KM kazała i będzie święty spokój.

bertrand

Wykłady + jakaś tam wiedza ogólna z ćw i można jechać
Pamiętam, że byłem na 2 terminie i było tylko 1 pytanie z książki, a tak poza tym egz. był jak wizyta dziecka u dentysty - dużo stachu, a tu pyk i po sprawie.

kubus

Na kilku terminach pojawiły się pytania testowe, które znajdują się na końcu książki prof. Sztompki. U mnie było 7 takich pytań Smile

Timmy

A jakieś wspomnienia związane z zerówką? Bo słyszałem, że jest tylko to co na wykładach.

ull

zerówka = przeczytanie wykładów 15 minut przed egzaminem.
zdałam w ten sposób na 4.5 Cool

orzel

Dokładam się do tego co napisali przedmówcy Smile

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Podchodziłem w I terminie i - jeśli wierzyć opowieściom „zerówkowiczów” - to zerówka była nieproporcjonalnie prosta względem I terminu, żeby nie powiedzieć: banalna. Są to w zasadzie dwa różne egzaminy i o ile można kwestionować, czy to jest sprawiedliwe, o tyle trzeba powiedzieć, że dla własnego dobra bezwzględnie należy podchodzić do zerówki.

Ponieważ tuż po egzaminie byłem przekonany, że go oblałem, a okazało się potem, że dostałem 3,5, przeto wnoszę, że pewne znaczenie w ocenianiu tego egzaminu mogła mieć ocena z ćwiczeń u dr. Borowca.

eM.Jot · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 238 Przeczytał: 0 tematów Skąd: V rok

K-M uwielbia siebie i to, co mowi, wiec trzeba bazowac na jej wykladach. Zgadzam sie z Losiem, I termin byl trudniejszy niz zerowka i nalezy sie sporo pouczyc. pytania testowe=Sztompka.

Izunia

na pocieszenie mogę dodać , że jeżeli ktoś się w miarę dobrze przygotował do kolokwium zaliczeniowego , to z egzaminem nie powinien mieć problemu. Z tego co ja pamiętam , to chyba miałam tylko jedno pytanie z "kizi-miziowego" zakresu zagadnień - klasyfikacja grup społecznych wg kogoś tam... Ale egzamin jak najbardziej do zdania , tylko myśleć trzeba Very Happy

Powodzenia!

Ślepy · Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Gdyby jeszcze ktoś zechciał opisać formę egzaminu(rodzaj pytań, ich ilość oraz czas)..

Olej

Kilkanaście pytań testowych, kilka krótkich odpowiedzi na parę słów i jeszcze trochę półotwartych. Czasu nie pamiętam, pewnie godzina.

Timmy

No testu nie było i ogólnie exam masakryczny. Pewnie z 80% obleje, bo się zasugerowaliśmy wrażeniami rocznika 2005. U Was zerówka może i była banalna, u nas wręcz przeciwnie. Same opisówki i to dość rozbudowane. Szacka do przeczytania koniecznie, wykłady raczej jako dodatek.

olka

a myslicie ze ocena z cwiczen ma jakies znaczenie? bo delikatnie mowiac egzamin roznil sie od waszej zerowki troszku... i takie mam niesprecyzowanie srednie wrazenie po nim..:/