Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nauka o prawie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Sprawy studenckie - rocznik 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tooomaaasz




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 13:42, 20 Lut 2008    Temat postu:

Cuth zgodzę się z Tobą, że praca na studiach to rzecz nieodzowna...nikt nie jest na tyle zdolny, żeby powiedzmy tylko chodzić na wykłady i zaliczyć...ja też wyrzucam sobie, że na pierwszy termin z nop przeczytałem 3 rozdziały z Heywooda, a i tak liczyłem na jakieś cuda. Teraz wiem, że cudów na studiach raczej już nie ma i tylko wiedza może uratować Very Happy a znowu na poprawkę przeczytałem 10 rozdziałów bez kucia i zdałem. Ale słuchaj, nie oczerniaj ludzi którzy nie zdali poprawek np. z prawa tak jak ja, bo powody nie zdania mogły być różne, a nie tylko to piep*zone lenistwo, które też mnie w znaczący sposób dotyka :p ja np. nie zdałem prawa bo miałem inne powody i to wcale nie błahe. Więc zastanów się zanim coś napiszesz, bo to może kogoś urazić...co do prawa i historii-niestety znowu napisałem tak średnio, wydaje mi się że "na styk" i pewnie znowu 1-2 pkt przesądzą o zdaniu lub (odpukać) nie zdaniu. A mam jeszcze pytanie-może się powtarzam, ale nie wiecie co wtedy, jak się nie zda poprawki ? Podobno wszyscy przechodzą na 2-gi semestr, ale jakie są możliwości ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wieliczka xD




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: już nie z politologii xD

PostWysłany: Śro 13:51, 20 Lut 2008    Temat postu:

cuth napisał:
narzekacie iż dostaliście dokładnie TEN SAM test po raz drugi albo o to, że pytają Was o Radbrucha (ile razy to było w Morawskim? szesnaście?). No sorry.

No sorry, a co to sobie ponarzekać ku*wa nie można? Wink

Pozatym:
Prawo -26 osób
Polityka -20 osób
Histeria ~30 osób
i nawet z filozofii okazuje się że na poprawce sam nie będe Razz
Więc albo zakładamy że jest grupa ~20 osób, które złapały poprawki ze wszystkiego albo, że poprawkowicze to jakaś połowa roku, co wydaje się bardzo prawdopodobne...
Czyli jakaś połowa ludzi jest tak niedo*ebana, że nie dała sobie rady z żekomo tak łatwymi egzaminami?
Sora...
ale generalnie czy te osoby nie mają prawa sobie ponarzekać?

Może trochę przejaskrawiając, wnioski z tej bezcelowej wg mnie dyskusji są take:
a) osoby które zdały wszysko za I podejściem powinny się tym chwalić i obnosić, wyśmiewajac nieudaczników, którym się to jakimś cudem nie udało
b) osoby które zdały a I podejściem powinny, cytujac tą bardzo popularną w naszej polityce ripostę, milczeć i pozwolić nam, nieudacznikom żalić się i uskarżać na nasz los


Ostatnio zmieniony przez Wieliczka xD dnia Śro 14:04, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tooomaaasz




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:03, 20 Lut 2008    Temat postu:

Piotrek nie będziesz sam, ja też będę Very Happy poza tym nikt Cuth nie narzeka na historię zauważyłem...ja np. się ucieszyłem i zdziwiłem... :p a co do Radbrucha to było banalne pytanie, ale już o dyrektywy ze względu na podmioty je tworzące...? sorry, w Morawskim tego nie znalazłem ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wieliczka xD




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: już nie z politologii xD

PostWysłany: Śro 14:06, 20 Lut 2008    Temat postu:

Tooomaaasz napisał:
dyrektywy ze względu na podmioty je tworzące...? sorry, w Morawskim tego nie znalazłem ;]

Tomek, rodział IX podrozdział 2 Razz
niestety...
a z filozofii to już 4 osoby o których wiem Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
incognito
Moderator/Wice-admin forum



Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kraków

PostWysłany: Śro 14:06, 20 Lut 2008    Temat postu:

Okej, po kolei.
Pyton napisał:
na ilość ludzi czekających na prawo Twoja 'większość roku' to takie troszkę naciągane stwierdzenie.

Jest nas 102/101/100 (w zależności od wersji którą przyjmiemy) większość zwykłą (a o takiej mówimy) stanowi 51, 50,5 i 50 osób.
Jestem przekonany (również słuchając i czytając to co pisze się na forum) że osób które muszą coś poprawiać jest mniej niż 50 więc fakty są jakie są.

Pyton napisał:
że gadanie o poprawkach jest żałosne: postaw się w sytuacji ludzi, którzy zdają poprawkę - nie każdy musi(ał) ją pisać z powodu nie nauczenia się i naprawdę rozmawiałem z kilkoma osobami, które rył do 1szych terminów, ale się nie udało. No, ale prawdopodobnie Ty wiesz lepiej.

Łoś ma w podpisie zdanie o czytaniu ze zrozumieniem Rolling Eyes Mówię że żałosne jest przekomarzanie się czy historia jest ważna i potrzebna czy nie. Moje skromne zdanie jest takie że bez sensu jest narzekanie w połowie sesji na program studiów. Zawsze można było się wycofać przed styczniem, ew. zaliczyć sesję i dopiero potem się wypisać/narzekać itp.

Pyton napisał:
ście miałem jedną poprawkę i nie czuję się z tego powodu gorszy, niedo*ebany czy jakiś upośledzony. Wolę mieć poprawkę i jakoś normalnie przeżyć sesję, a w semestrze wyjść na melanż ze znajomymi niż nie mieć życia towarzyskiego i siedzieć całymi dniami nad książką

Osobiście przysiadałem 2-3 dni przed kolejnymi egzaminami i zaliczeniami i jakoś dało się. Zawsze miałem problem z regularnym uczeniem się i niestety w I semestrze niewiele się zmieniło. W ciągu semestru nie trzeba wcale siedzieć z książką i kuć żeby zaliczyć sesje. Przynajmniej na 3.
Maz napisał:
Ten egzamin jest jakiś taki... mało przewidywalny w ocenianiu, więc nie ukrywam, że bałam się bardzo.

Zgadzam się że egzamin z prawa był dziwnie oceniany. Bardzo się obawiałem wyników mimo iż napisałem wszystko. Niestety taki już "urok" niektórych wykładowców. To oni oceniają nas a nie na odwrót. Zasady powinny być sprawiedliwe ale nie od dziś się uczymy na wszelkiego rodzaju klasówki/egzaminy/zaliczenia i dobrze wiemy że ocena nie zależy tylko od tego co napisaliśmy ale również od oceniającego.
Tak było na prawie. Ale reszta ocen nie budzi już chyba kontrowersji.
Basia napisał:
ie mogę się zgodzić z hipotezą,że KAżDY kto się NAUCZYł - ZDAł!

Zgoda. Ale to wliczone w charakter studiów niestety. Cuth jedynie wskazał że kluczem do sukecesu (który sprawdza się PRAWIE zawsze) jest po prostu wprucie materiału, zapamiętanie go i przelanie na kartkę.
Basia napisał:

INNE niż zwykły brak elementarnej wiedzy, racjonalne wytłumaczenie zjawiska Piotrze jednak powszechnego - poprawe

Poprawa na studiach to rzecz normalna oczywiście i nikt nie twierdzi że jest inaczej. Tym bardziej poprawka prawa które było dość ostro oceniane. Mnie chodzi jedynie o to że mimo wszystko da się zdać każdy egzamin gdy tylko opanujemy zadany materiał. Takie mam wrażenie po pierwszej w życiu sesji.

Mod.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tooomaaasz




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:11, 20 Lut 2008    Temat postu:

Cholera czyli te dyrektywy ze względu na moc wiążącą i ze względu na podmiot to są te same ? <sciana>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wieliczka xD




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: już nie z politologii xD

PostWysłany: Śro 14:16, 20 Lut 2008    Temat postu:

incognito napisał:
Mnie chodzi jedynie o to że mimo wszystko da się zdać każdy egzamin gdy tylko opanujemy zadany materiał. Takie mam wrażenie po pierwszej w życiu sesji.


Serio? Shocked
To po co ta cała dyskusja? Ameryki tym nie odkryłeś...

A opanować go można było na 1szy termin, ale np mnie się po prostu już nie chciało [co kto lubi] i po zaliczneiu polityki i histy miałem ochotę się trochę poopier...lenić...

No i w trakcie przygotowywania się do 2giego podajścia nie mogłem sobie ponarzekać, bo to przeszkadzało geniuszom którzy zdali w 1szych terminach?
...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cuth
Wstrętny komunista



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:24, 20 Lut 2008    Temat postu:

Nie chce mi się z tym wszystkim polemizować, więc tak zbiorczo, w skrócie.

Pisanie poprawki to żadna ujma. Nawet najmniejsza. Nikt nigdzie tego nie napisał, poprawki są wliczone w studiowanie. To raz.
Dwa - Pyton pisze, że woli sobie spokojnie studiowac i nie siedzieć całe półrocze nad książkami. I ma racje, tylko że - uwaga, tu znowu będę złośliwy - jest 20 luty a Wy wciąż nie znacie swojej sytuacji. Niech każdy sobie odpowie czy się opłaca wryć krótką książeczkę i mieć spokój czy teraz zjadac palce. Ja przed polityką zjadałem jak jasna cholera, więc znam to uczucie.
Trzy. Iść na egzamin z prawa i nie mieć wyrytych wykładni - jest tego jakiś sens? To jest to minimum wiedzy, o którym pisze Incognito.
Cztery. Zdanie w pierwszym terminie ma się tak do bycia geniuszem jak taniec na lodzie płatków sniadaniowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wieliczka xD




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: już nie z politologii xD

PostWysłany: Śro 14:30, 20 Lut 2008    Temat postu:

cuth napisał:
Cztery. Zdanie w pierwszym terminie ma się tak do bycia geniuszem jak taniec na lodzie płatków sniadaniowych.

zgadzam się w pełni,
ale po prostu cała ta dyskusja od początku jest bezcelowa i jałowa i już mnie wq*wia po prostu i takom oto ironią mi się sypie,
bo ty i incognito pierwszymi swoimi postami do*ebaliście jak łysy warkoczem o beton [i love Mr Kurski }:>] a teraz próbujecie to wszystko załagodzić.
gratz...


Ostatnio zmieniony przez Wieliczka xD dnia Śro 14:31, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janosik




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: KNP UJ

PostWysłany: Śro 14:50, 20 Lut 2008    Temat postu:

Przywalili? przywalili? Jakoś mnie się nie wydaje. Powiedzieli parę słów prawdy, a że teraz po frontalnym ataku łagodzą, nie dziwota. Ale to narzekanie rzeczywiście jest trochę dziwne - chcesz zdać prosto, łatwo i bez nauki egzaminy, czy trudno, mieć tony materiału do przerobienia, ale za to mieć wiedzę na temat? Kurde, chyba pierwszy raz się zgadzam z tą lewacką mendą Cuthem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Basialenka




Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czechowice-Dziedzice / Kraków

PostWysłany: Śro 15:29, 20 Lut 2008    Temat postu:

Ja też uważam,że zarówno Arek, jak i Piotrek are right ;D I nikt tutaj nikogo nie miał zamiaru dobijać myślę. Większy luz i dystans zalecam Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Basialenka dnia Śro 15:33, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tooomaaasz




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:38, 20 Lut 2008    Temat postu:

Urwa yego mać...jakie znowu dystansy, problemy...każdy jest kowalem swojego losu i będzie odpowiadał za swoje czyny Very Happy ja też jestem w tym gronie <prawo> niewiem czy Was to życie nauczyło, ale trzeba znać swoją wartość, walczyć o swoje marzenia i p*dolić niejasną krytykę i nie odpowiadać bezsensownymi ripostami na jeszcze bardziej bezsensowną krytykę...co qwa komu do tego co kto robi...jeśli ktoś niewie że trzeba się nauczyć żeby zdać sesję, to co ten ktoś robi na studiach ? ludzie, bądźmy poważni...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wieliczka xD




Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: już nie z politologii xD

PostWysłany: Śro 15:42, 20 Lut 2008    Temat postu:

Tooomaaasz napisał:
p*dolić niejasną krytykę i nie odpowiadać bezsensownymi ripostami na jeszcze bardziej bezsensowną krytykę

I oto podsumowanie ostatnich 2 stron tego tematu Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pyton




Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mielec / Kraków

PostWysłany: Śro 15:45, 20 Lut 2008    Temat postu:

incognito napisał:
siłą powstrzymywałem się żeby nie strzlić jakiegoś posta do poprawkowiczów.

incognito napisał:
Łoś ma w podpisie zdanie o czytaniu ze zrozumieniem


Sorry - ja to rozumiem jednoznacznie, więc nie pisz do mnie, że nie umiem czytać ze zrozumieniem, bo najpierw trzeba się zastanowić, co się sugeruje swoimi słowami. A odnosząc to do posta Arka samo się narzuca na myśl.

incognito napisał:
Zaliczyłem wszystko w terminach (podobnie jak większość roku) i jest to naprawdę osiągnięcie co najwyżej średniego kalibru. Narzekanie że historia jest niepotrzebna, prawo dziwne i źle oceniane, Nop nudny naprawdę z boku wygląda troszkę żałośnie.

Pamiętam, jak sam rozmawiałem z Tobą po Iszym terminie z historii i pamiętam, że również Ty wspominałeś coś ta temat istotności historii na politologii. Ale okej... można nie pamiętać, w końcu to stres, nieprzespane noce itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pyton




Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mielec / Kraków

PostWysłany: Śro 15:51, 20 Lut 2008    Temat postu:

Cuth napisał:
Wy, którzy narzekacie, się w ogóle czegoś uczyliście?


A, że tak się zapytam, Cuth, co przeszkadzam Wam wszystkim to, że ludzie narzekają?
To jest naturalna reakcja obronna umysłu, który próbuje odrzucić od siebie część wyrzutów sumienia.
A z tego, co wiem każdy ma prawo wypowiedzieć się na tym forum.

I z tego co widziałem naprawdę nie wszystko zależy od nauki. Co zresztą sami mogliście zauważyć.
Po za tym, zajebiści kumple jesteście: ludzie się stresują, a Wy zamiast pocieszyć, pomóc, to jeszcze z buta w ryj?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Sprawy studenckie - rocznik 2007 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następny
Strona 22 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin