Politologia, Uniwersytet Jagielloński

rustika · Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 440 Przeczytał: 0 tematów

Miejmy nadzieję, że równie miłosierny był dla pozostałych Wink

Dotty

Czy dobrze pamiętam że wpisy jutro o 10.00 gdzieś na Jabłonowskich?

rustika · Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 440 Przeczytał: 0 tematów

dobrze pamiętasz Wink

Jabłonowskich, 10.00.

jagus

jak możecie to zapytajcie kiedy jeszcze można sie zgłosić po wpis..pozdr

greg088 · Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów

Ma ktoś może e-mail do dr Kowalskiego? Będę bardzo wdzięczny:)

makalata

wincent ferrer

[link widoczny dla zalogowanych]

Z cyklu- czemu nie uważaliście u dr Wieciecha !!!

[zwolennicy kohabitacyjnej teorii dziejów Polski znów w natarciu! ]

*Kasia* · Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów Skąd: !!!KrK!!!

ja bardzo prosze - bez reaktywacji w tym temacie, bo już się wystraszylam, że ten koszmar wraca!!!

Janosik

Eh, wincent, chodził sobie do dr-a Wieciecha i mądrego udaje. Długo będziesz jeszcze tropił przypadku użycia tego słowa? Skąd ludzie mają wiedzieć, iż tak mają nie mówić, co? Skoro nawet profesorowie prawa konstytucyjnego tak mówią, to dziennikarz za nim powtórzy, bo on raczej czasu nie ma na drobiazgowe sprawdzanie każdego ( w dodatku dość powszechnego) słowa. To raz. A dwa - A dlaczego nie możemy polskiej sytuacji nazwać kohabitacją? Dr Wieciech, przy tym jak bardzo go szanuję, jest jedyną osobą od której słyszałem tę, nieco naciąganą, teorię. Przecież ten wyraz się do tego nadaje ( jakbyś zapomniał to z fr. współzamieszkiwanie i oprócz tego używa się wymiennie ze słowem konkubinat), jest jedynym jaki znam, który określa współistnienie we władzy wykonawczej reprezentantów dwóch odmiennych opcji politycznych, a i przy tym się świetnie sprawdza. Jako taki wszedł do użytku, i to też wśród naukowców. To tak jakby mówić, iż konserwatyści to tylko ci goście, co we Francji chcą króla, albo iż zamek w spodniach to nie zamek, bo zamek to tylko takie duże z kamienia z monarchistami w środku.

cuth

Jeszcze jakiś czas temu wyśmiewałem każdego, kto mówił o kohabitacji w Polsce (no bo Wieciech to, kurwa, Wieciech i jego zdanie jest święte), ale tak jakoś podejrzanie często różni profesorowie w różnego rodzaju mediach określają sytuację w Polsce właśnie tym słowem. To nie jest tylko opinia pismaków z GW, pseudodziennikarzy z publicznej, czy niedouczonych, peowskich notabli z TVN24. Mówi tak chociażby doktor Dudek czy profesor Zybertowicz. Skłaniam się ku opinii Miłosza.

wincent ferrer

Aż boję się zapytać co o tym myśli prof. Sarnecki Wink

?