Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozczarowania muzyczne
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Wto 21:50, 21 Mar 2006    Temat postu: Rozczarowania muzyczne

Czytający może znajdą tu przestrogę przed kupowaniem takiej a takiej płyty; piszący będą mogli się poznęcać Smile. Pytania pomocnicze:

1. Jest jakiś wykonawca, którego płytę Wam np. znajomi rekomendowali jako maksymalne dzieło, a jego twórczość okazała się wiochą zupełną?
2. Usłyszeliście ostatnio coś takiego, co Was zażenowało na maksa?
3. Jakie zjawiska Was w muzyce odstraszają?

To ja na początek:
Z rozczarowań najświeższych to zdecydowanie dwie płyty:

- Kult - „Poligono Industrial”: dla tych, co się długo długo entuzjazmowali twórczością Kazika i Kultu to jest koniec jakiejś epoki. Straszne to: muzycznie nuda, tekstowo Kazik sam się cytuje próbując zamaskować to, że od paru lat nie napisał własnego dobrego tekstu - i do tego rymy częstochowskie. Taka płyta typowo dinozaurowo-rockowa, band w ogóle nie ma innego pomysłu na granie niż szesnaste odgrzewanie schabowego,
- Maria Peszek - „Miasto mania” - polecono mi, że w ogóle pięknie, że poezja, że wulgaryzm magiczny, że atmosfera itd. Na wysokości trzeciego kawałka już było nudziarstwo, maniera wokalna strasznie irytująca, a rzekomy „wulgaryzm magiczny” polega na tym, że p. Peszek odmienia słowo „pieprzyć” tonem zakonnicy, której się po raz drugi w życiu takie okropne słowo wyrwało. Bleeeee...

Ze zjawisk: żenada to stopień popularności bandów typu Happysad czy Akurat. Jak ktoś wie dlaczego, to nie trzeba mu tłumaczyć, a jak ktoś się entuzjazmuje rzeczonymi, to życzę mu jeno ocknięcia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izaak Apfelbaum
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tel Aviv

PostWysłany: Śro 0:33, 22 Mar 2006    Temat postu: Re: Rozczarowania muzyczne

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:

Ze zjawisk: żenada to stopień popularności bandów typu Happysad czy Akurat. Jak ktoś wie dlaczego, to nie trzeba mu tłumaczyć, a jak ktoś się entuzjazmuje rzeczonymi, to życzę mu jeno ocknięcia Wink

POPIERAM, POPIERAM, PO STOKROĆ POPIERAM!
Bo mnie najbardziej tu wkurza nazywanie pierwszego z nich punk rockiem, a drugiego - ska. Do listy dodałbym jeszcze Pidżamę Porno. Jako wojownik o koszerność punk rocka nie mogę tolerować istnienia takich kapel Evil or Very Mad
Swoją drogą, byłem w sobotę u siebie w mieście na koncercie, na którym grał m.in. Akurat. Grały łącznie trzy kapele, żadnej nie widziałem, bawiłem się wyśmienicie Very Happy

Moim największym rozczarowaniem jest od paru lat zespół Włochaty. Mimo że kompletnie nie identyfikuję się z ich przekazem, mam sentyment do pierwsztch wydawnictw tego zespołu. Jednak tego, co oni wyczyniają obecnie, nie da się określić inaczej niż słowem SYF. Powinni byli się rozpaść jakiś czas temu Confused Ostatnia płyta to kompletna żenada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Śro 12:01, 22 Mar 2006    Temat postu:

Nie wiem, jak jest w przypadku rocka, ale obecnie w hiphopie cały mainstream można zaliczyć do muzycznego rozczarowania i żenady, nad czym szczerze ubolewam. Aczkolwiek z drugiej strony może to i lepiej, że artyści (tak, słowa "artyści" użyłem serio, bez żadnej ironii) tworzący prawdziwy hiphop powoli schodzą z powrotem do podziemi i znikają z mediów. Pod tym względem jest to powrót do korzeni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juleczka




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź|Kraków IV rok

PostWysłany: Śro 13:25, 22 Mar 2006    Temat postu:

zgadzam sie olej, ale tez nie do konca. jest pare ludzi, ktorzy mimo ze sa super popularni robia dobra muzyke w hh.
jesli chodzi o ostatnie rozczarowania to nie wiem czy sluchaliscie, ale ostatnia plyta kanye westa (have no idea jak to odmienic) jest moim zdaniem gorsza od poprzedniej. mam ja juz od dawna bo sciagnelam jak tylko sie ukazala, myslac ze bedzie tak dobra jak pierwsza >college dropout<. i niestety sie zawiodlam, na poczatku myslalam po prostu musze sie przyzyczaic do takiej wersji hh, ale po paru razach doszlam do wniosku, ze ta plyta nie ma w sobie tego czegos, co miala pierwsza.
pomijajac fakt, ze jego najnowszy teledysk jest koszmarnie beznadziejnie nakrecony i nie moge go ogladac... Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Śro 16:29, 22 Mar 2006    Temat postu:

Dobry temat...
Co do Peszek - zgadzam się. to są poprostu "kawałki", chyba, że płytka musi się przegryść za którymś tam przesłuchaniem, ale na to trzeba się zdobyć, a po drodze poprostu tracisz ochotę na takie "próbowanie'...
a Pidżamka Wink cóż...nie jest to koszerne od "Marchfi.." i formuła się przejadła, mnie jednak w umiarkowanych dawkach cieszy! Grabaża tylko trochę ostatnio wszędzie za dużo.
i tu ostrzegam: "Strachy na lachy" powinny były zostać ciekawym projektem bez ciągu dalszego.
Crying or Very sad !
co się sprawdza raz, drugi już nie koniecznie.
Niektóży to wiedzą, inni dają się skusić. I tak dobrze, że nie powstała choćby druga płytka "Lenny Valentino". śliczna na ten czas.
bo można sobie czasem popłakać, niekoniecznie z rozpaczy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Śro 18:19, 22 Mar 2006    Temat postu:

Mary$ napisał:
Pidżamka Wink cóż...nie jest to koszerne od "Marchfi.." i formuła się przejadła, mnie jednak w umiarkowanych dawkach cieszy! Grabaża tylko trochę ostatnio wszędzie za dużo.


Ja Pidżamę to jak byłem młodszy Wink... Poważnie: nie kumam, jak się można entuzjazmować muzycznie (od strony i wykonawcy, i słuchacza) rżnięciem tej samej piosenki przez cały czas - choć ja wiem, że to brzmi jak zarzut pod adresem wszystkich bandów jakoś tam za punkowe uchodzących. Ale Pidżama pod tym względem celuje, monotonia tego grania jest okropna, przy czym brzmienie na dwóch ostatnich płytach z oczywistych przyczyn lepsze. Ale nie zmienia to ani na jotę mojej oceny materiału.

i tu ostrzegam: "Strachy na lachy" powinny były zostać ciekawym projektem bez ciągu dalszego. co się sprawdza raz, drugi już nie koniecznie.

Pierwsza płyta SnL to dla mnie też zjawisko do wyrzucenia. Muzycznie nic świeżego, discopolowe szlagworty, no i przede wszystkim idea: to jest w gruncie rzeczy nic innego jak listek figowy, który ma zamaskować to, że za cokolwiek by się Grabaż wziął, to i tak wyjdzie z tego jakaś Pidżama Wink

Dzisiejsze rozczarowanie to zespół Staind. Nie polecam żadnej płyty - brzmi jak licealny band próbujący połączyć Alice in Chains z Limp Bizkit. Rzygi od początku do końca, zero pomysłu na cokolwiek. Płyty w sklepie powinny być opatrzone naklejką odstraszającą, nie wiem, odpowiednikiem jakiejś Złotej Maliny, np. Rubinowym Burakiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Śro 22:53, 22 Mar 2006    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:
za cokolwiek by się Grabaż wziął, to i tak wyjdzie z tego jakaś Pidżama Wink.

a żebyśmy się zrozumieli: tak jest, tyle, że 1. SnL miało pozwolić na inne teksty niż te które wolno mu było "wyśpiewywać" w P.P. (niby to zaszufladkowanej przez rzesze małoletnich fanek, które by przecież kupiły i to..)
a poza tym usłyszałam ostatnio komentarz, chyba w exfm, że Grabaż śpiewać zaczął, trzeba wyłapać kiedy i jak mu idzie, bo to zjawisko na miarę potrójnej tęczy. No i żeby nie było wątpliwości: 1. ide do Studia na koncercik PP Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 0:22, 23 Mar 2006    Temat postu:

Mary$ napisał:
że Grabaż śpiewać zaczął, trzeba wyłapać kiedy i jak mu idzie, bo to zjawisko na miarę potrójnej tęczy.


Rewelacyjne! Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Czw 14:24, 23 Mar 2006    Temat postu:

Właśnie z tego względu, że muzyka Kanye'go jest "trochę inna" niż reszta, nie zaliczam go do mainstreamu, bo mainstream po drugiej stronie Atlantyku nawija teraz tylko o chlaniu, ćpaniu i pieprzeniu się w klubach. Do tego robi to do tak dziwnych bitów, że czasem nie wiem, co to za pic, jakieś połączenia ragga, muzyki klubowej i resztek hh. Sorry, ale to nie dla mnie. Dlatego wróciłem do korzeni (np. w tej chwili słucham Group Home). A jak się trafi coś nowego tłustego (jak Kanye), to nie omieszkam skosztować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juleczka




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź|Kraków IV rok

PostWysłany: Czw 17:29, 23 Mar 2006    Temat postu:

jakieś połączenia ragga, muzyki klubowej i resztek hh

hehe Very Happy świetnie to podsumowales Very Happy
ja narazie odsluchuje klasyki hh, takie oldskoolowe, ktorych nigdy nie chcialo mi sie sciagac Smile na dokopywanie sie do korzeni chyba nie jestem jeszcze gotowa Wink od jakiegos juz czasu slucham czarnej muzy, ale nawet wszystkiego mainstreamowego jeszcze nie odsluchalam... Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Pią 10:55, 24 Mar 2006    Temat postu:

Jak nie odsłuchałaś jeszcze wszystkiego mainstreamowego, to żadna strata Razz Trzymaj się lepiej porządnych bitów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juleczka




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź|Kraków IV rok

PostWysłany: Pią 15:34, 24 Mar 2006    Temat postu:

no ale zeby poznac sie na porzadnych bitach i dobrych tekstach trzeba tez liznac tego mainstreamu, aby miec porownanie... Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Sob 0:54, 25 Mar 2006    Temat postu:

Good point Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ull
devil inside }:>



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 4 rok | Lund

PostWysłany: Sob 21:00, 25 Mar 2006    Temat postu:

ostatnio zawiodłam się na "meds" placebo. wprawdzie należało podejrzewać, że jak pójdą w swoją nutę, to po "sleeping with ghosts" nic lepszego już nie będzie, ale nie ukrywam, że było mi przykro tego słuchać.

co do zespołów ska-podobnych, to ja nie rozumiem tego całego zamieszania. w zeszłe wakacje nagle się okazało, że jestem zapóźniona muzycznie, bo nie znam jakiegoś tam akuratu. a mnie to do szczęścia wcale nie potrzebne. no chyba, że czasami chcę się pośmiać z takich rzeczy - od tego mam dyżurne kawałki na kompie Cool

pidżama ominęła mnie w wieku szczenięcym i teraz mi się odbija niektórymi kawałkami. ale nieszkodliwie i rzadko Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pereł
Ciach bajera!



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Mogilskiej :)

PostWysłany: Sob 22:10, 25 Mar 2006    Temat postu:

Ja tam nie rozumiem co macie do Akuratu. Fajnie goście grają. Teksty w porządku. Może to jest poprostu kwestia gustu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin