Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Izaak Apfelbaum

Ja w wakacje pracuję. Dokładnie - jestem listonoszem Mr. Green

Olej

A ja póki co toczę z Sanepidem nierówną walkę o książeczkę zdrowia :/

Hypatia

Bo pewnie sobie w Krakowie wyrabiasz Smile

Trzeba było gdzie indziej, jest łatwiej i nawet gruźlica przejdzie Wink

(żartuję).
Dziewczyny z Lea zaś pracuja w "gastronomii"< jakby ktoś był zainteresowany Wink

Ale warto by się napic w szerszym gronie Wink

Gróby

kupiłem dziś dwie kraty browarów... 48 złocistych tatr jasnych
pod namioty jade Very Happy

ull

co robię? biegam od sekretariatu do dworca, zahaczając o kina, empiki i pijalnie płynu jakże złocistego. a jak nie biegam, to mnie nie ma w KRK Razz

Akaki

A cóż jeszcze robisz w sekretariacie?

karolka

co robię?Hmmmm...nic,nic i...jeszcze raz nic.Wstaję rano (jakaś 11-12 Twisted Evil

) i..To siedzę w domu,to nosi mnie po kinach,empikach,sklepach różnorakich,bibliotekach,czytelniach i mieście,to czytam książki (btw-szukam jakichś interesujących tytułów-jak ktoś ma wenę to pisać),to siedzę na necie-czas płynie na błogim lenistwie Very Happy

,życie jest piękne Very Happy

Olej

szogun

nick-cube

No cóż po 3 tyg spędzonych w Bułgarii czas znaleźć jakąś robotę. We wrześniu może kurs barmański...

mrówa

hej hej

ani Koran, ani Brzoza, tylko Kreta i Animacja w hotelu Kalypso

wdzeczna praa, nie powiem, lubie ja,
tu zabawa tam zabawa , zwiedzani Krety wynajetym samochodem, ciekawi ludzie i narzekajacy na wszystko Polacy..

generalnie jest pieknie, pozdrawiam sedecznie, przesylam link do strony ze zdjeciami , sciskam

[link widoczny dla zalogowanych][/url]

kjt

No ja właśnie wróciłem z europejsko - azjatyckiej ojczyzny praw człowieka - Rosji.

Co dużo gadać - niedługo stanie na internecie relacja z wyprawy (najdalej dojechaliśmy do Irkucka i nad Bajkał) - zarzucę linem. W każdym razie:
To, co się pieprzy w Polsce, a zwłaszcza w polskich mediach, na temat Rosji, Rosjan, standardu życia tam, pozycji władzy, czy chociaż głupiego picia wódki itd itp - kompletne bzdury bez pokrycia w rzeczywistości. Widziałem większość oblicz tego kraju, począwszy od kompletnego megalopolis Moskwy, skończywszy na zapadłych, azjatyckich dziurach, oglądałem ich telewizję, czytałem ich gazety, rozmawiałem z wieloma Rosjanami. Generalnie - polscy frustraci z kompleksem wschodu mogą iść do domu. Zresztą - porównując samochody, jakie jeżdżą po Warszawie, a jakie po Moskwie, można nabawić się kompleksów Smile

Izaak Apfelbaum

Kurde zazdroszczę takiej wyprawy.

31 sierpnia kończę wakacyjną robotę = czy najazd na Kraków byłby dobrym pomysłem?