Politologia, Uniwersytet Jagielloński

kjt

tzn ja się z tym nie spotkałem, ale nie wiem, czy problemu nie rozwiązuje to, że na maturze z matematyki można (czy przynajmniej tak kiedyś było) używać kalkulatora. Z drugiej strony dodatkowe kilkanaście minut tez by spasowało.

Timmy

Gdyby to było takie proste, to zapewne temat nie stałby się problematyczny.

Generalnie jestem sceptycznie nastawiony do tego typu dysfunkcji...

karolka

Chyba się jakaś swoista "moda" na te dysfunkcje zrobiła...

Oczywiście, zdarza się czasami, ale to nie jest normalne, jak co trzecie dziecko w klasie ma dysleksję (przypadek autentyczny),o dysortografii słyszy się co chwila, a jak urwis rozrabia, to ma ADHD ->nic nie zrobimy i wychowawstwo/zadbanie, by dzieciątko nieco bliżej zapoznało się z zasadami ortografii mamy z głowy. Spora część tych wszystkich dys- to chyba jednak zwykłe lenistwo-i dziecka, któremu nie bardzo się chce uczyć i dorosłych, którym łatwiej zwalić na tego typu przypadłość niż pociechy przypilnować

kjt

[link widoczny dla zalogowanych]

UJ to instytucja poważna i z tradycjami. Przeżyła dżumę, ogień, krzyżaków, faszystów i bolszewików również. Już wiemy, że internet też przeżyje. Tak samo, jak Unię Europejską.

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

[link widoczny dla zalogowanych]

to tak w zamian za debatę o polskiej bezpłatnej edukacji wyższej - edukacja "niższa"...
Na wakacje zafundowano nam serię raportów o "polskiej" seksualności, zachaczyło i o edukację rzecz jasna.
myślę, że spada czytelnictwo - przestają czytać "Bravo" ;p
smutne, choć wnioski można wysnuc różne

Timmy

A jakież to wnioski wysnułaś?

Olej

Jak to jakie? Przecież napisała: "myślę, że spada czytelnictwo - przestają czytać Bravo". Very Happy

karolka

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

Timmy - tak ciężko przewidzieć najbardziej pewne komentarze/ że katoland? że nędza w edukacji seksualnej? że kołtunstwo rodziców? ..

osobiście będę obstawiać za mizerną edukacją szkolną, choć pięknie by było, gdyby mamy z córkami gadały, ojcowie z synkami, bądź na odwrót, nawet prababcie... ale tego się tak hokus-pokus nie naprawia, zatem przynajmniej te cholerne lekcje biologii poszerzone o odpowiednią ilość godzin, by sobie dzieciaki przynajmniej porządną klasówkę z systemu rozrodczego napisały, a nie traciły lekcje, prześlizgując się przez tematy na rzecz rozwoju roślin okrytonasiennych...

Timmy

Wiele się po Tobie spodziewać można, stąd zapytałem Razz

Bo np. rozbawił mnie ton Twojej wypowiedzi, jakoby to był świetny i zupełnie niemający znaczenia dla obywateli temat zastępczy, wymyślony ad hoc - właśnie prowadzone co jakiś czas badania na ten temat dają możliwość oceny trendu Rolling Eyes

A temat, jak sama widzisz, jest ważny - no jak, do jasnej cholery, kobieta może nie wiedzieć, że jest w ciąży i zaraz zacznie rodzić!

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

nie - skąd - temat jest zastępczy zazwyczaj to prawda, ale to nie znaczy, że nie ważny... i że akurat teraz znów wypłynął w tym "celu". bo ani tej biduli-sierotki nikt o rodzenie z niewiedzą nie prosił, ani prof. Izdebski nie czail sie z publikacją wyników, no a zresztą wakacje - to klasyka okresu, lepsze niż pumy, hieny i Palikoty ;p

Timmy

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie chcę tu jakoś wybitnie drwić, ale ktoś chcący uchodzić za inteligenta (ponoć matura to owa granica...) jednak powinien umieć operować pojęciami abstrakcyjnymi typu "liczba". A jak takie zaświadczenia przejdą, to dopiero będzie pole do nadużyć. Kto wie, może też powstanie coś, po co ja bym się chętnie zgłosił - dysfunkcja polegająca na nieumiejętności rozumienia poezji (a raczej nieumiejętności szukania pięćdziesiątego dna), przez co miałoby się inny arkusz maturalny, z samą prozą Very Happy

Olej

Jak to przejdzie, to ja se chyba wyrobię zaświadczenie o dysPUElii.

Janosik

Rotfl, że sami sobie przeczą w artykule - tam przy końcu, gdzie jakiś dyro mówi o jednym przypadku lenistwa, przepraszam, dyskalkulii, który poznał, ale gość jak się przyłożył, zdał nawet maturę matmową. Więc o co kaman?