Politologia, Uniwersytet Jagielloński

CZŁOWIEK - ŁOŚ

To jest nowy wątek - dla przejrzystości. Można go potraktować jako kontynuację tego wątku

Na początek takie kwestie:
1) czy Tusk, decydując się na objęcie fotela premiera, odbiera sobie tym szanse na prezydenturę?
2) jak widzicie kohabitację rządu PO i prezydenta PiS?
3) jaka jest najwyższa cena (oczywiście chodzi mi o liczbę posad), którą PO może zaakceptować za lojalnego koalicjanta?

Tandrill

No próbowałem, próbowałem...
ale w zasadzie Mosze cały ten Twój post można by włożyć do Hyde-Parku do "śmiesznych"...
1.

wincent ferrer

1)nie-chyba że się weźmie do reform-to w prezydenckich polegnie z kretesem:))
(...hmm...2*lech+2*jarosław=2005-2025:PP)
2)dobrze,wbrew pozorom
3)7 ministerstw dla pisu:Pwięcej chyba nie dzadzą...ew.marszałek+3-4ministerstwa dla psl +coś na osłode dla pd

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Tandrillu:) Masz wspólnego ojca z Jackiem Kurskim?? Smile

Jeszcze mi powiedz, że jestem częścią układu;)

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Odpowiedź na "pytania na start" nie jest łatwa.
1. W międzyczasie może się tyle zmiennych zmienić (a masło zmaślić Razz

), że temat będzie nieaktualny. Może, o ile będzie dobrze rządził; o ile prezydentem będzie zza pleców sterował brat bliźniak. Z drugiej strony jeśli będzie dobrym premierem, może uznać, że nim właśnie powinien zostać. Równie dobrze może się okazać, że za dwa lata będziemy mieli nowy rząd, a Tusk odejdzie w niesławie. Póki co niech utworzą rząd.
2. Będzie to trudna kohabitacja, ale jeśli Lechu będzie się dawał Jarusiowi, to się doszczętnie skompromituje, bo PO go zniszczy... I za trzy lata nie będzie już preziem. Myślę, że jesli Lechu chce cokolwiek za trzy lata znaczyć, to będzie się musiał w końcu od swojego braciszka uniezależnić, bo historia pokazała już trzykrotnie, że Jarek jest, jak to ujęli w tytule jednej ze swoich piosenek ludzie z Queen "looser in the end".
3. Zakładając, że z PSL, to trzeba sobie raczej zadać pytanie- "jakie żądania wysuną ludowcy". I wtedy odpowiedź będzie brzmiała: "niewielkie" Razz

Tandrill

Widzę Mosze, że całkowicie zrezygnowałeś z rzeczowej dyskusji na rzecz żartów i docinków - ale z tymi to ja bym uważał: pamiętaj np. że Jacek Kurski ma wspólnego ojca z Jarosławem Kurskim Wink

CZŁOWIEK - ŁOŚ

1) Zaryzykowałbym Wink

stwierdzenie, że tak - no chyba, że rzeczywiście sprawi cud Smile

2)Poczubią się, pokłócą, ale koniec końców rozejdzie się po kościach. Odrobina dymu na linii PO-PiS może być przy okazji ew. komisji ds. afery w ministerstwie rolnictwa, ale na dłuższą metę sądzę, że PiS wybierze rolę merytorycznie krytykującej rząd i konstruktywnej opozycji (przynajmniej taką mam nadzieję) i stosunki pomiędzy partiami będą zdecydowanie odbiegać od tonu kampanii wyborczej (co skądinąd byłoby najzupełniej normalne - w końcu język kampanii to język kampanii, a normalne funkcjonowanie partii i parlamentu to co innego).

3)Myślę, że całkiem spora: wprawdzie nie sądzę by więcej niż trzy posady ministrów, ale przypuszczam, że obsypią ich wiceministrami - coś wygodnego, w dużej ilości, a jednocześnie nie z pierwszych stron gazet (po pierwsze by PO nie wyszła na zbyt uległą; po drugie by PSL nie związał się na dobre i na złe z PO i nie był zmuszony ponosić za bardzo kosztów politycznych niepopularnych działań rządu).

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Gróby

ad. 1) Patrząc na dotychczasową praktykę polityczną w Polsce to ciężko przewidzieć. ( Mam na myśli Kwacha i Krzaklewskiego , ale nie będziemy sie bawić w jakąś komparatystykę pomiędzy tymi dwoma panami)

W każdym razie obaj nie pchali się do premierostwa z powodu ich chrapki na prezydenturę. Tusk się wyłamuję więc jeśli mu dalej zależy na stanowisku prezydenta to musi mieć jakiś konkretny plan polityczny.

Zakładając, że mu zależy na wyrugowaniu L. Kaczyńskiego zachowuję się...no po męsku, bo bierze na siebie odpowiedzialność rządzenia przez te 3 lata. I to rządzenie nie może być byle jakie bo PO i Tusk dostało duży kredyt zaufania.
No chyba, że Tusk ma jakiś dar wspaniałego rządzenia i za 2 lata na serio będziemy mieli Irlandię czy inne cuda nie widy, i zostanie mu mały kroczek do przejścia od stanowiska premiera do prezydenta

Ergo, jeśli będzie tak jak obiecał to sobie tych szans chyba nie odbierze.

Swoją drogą jestem ciekaw czy, a jeśli tak to kiedy będą w PO jakieś rozłamy , bo na razie zdają się być zjednoczeni jak muszkieterowie. No widać po prostu jaka energia z nich biję.

ad. 2) Podobno pan prezydent jest łagodniejszy niż jego brat :]
L. Kaczyński na pewno myśli o reelekcji i to także będzie rzutować na jego styl. Więc patrząc "rząd PO" należy dodać w nawiasie(premier Tusk, który myśli prawdopodobnie o prezydenturze) Oczywiście jest to takie trochę włażenie obu panom do głowy, ale cóż nam pozostaje jeśli wszystko przed nami. Znaczenie może mieć także polityka klubu PiS, który może próbować coś mącić na rzecz "swojego prezydenta".

ad. 3) Nie wiem Very Happy

Co torcika rządowo-parlamentarnego to niech to będą fachowcy błagam ! Te Bergstein a Zdrojewski dalej będzie szefem klubu? Bo to skubaniec wg mnie. Jest jak robocik i magik jak gada. Bo dla niego to jakąś konkretną fuchę by trza, żeby sie nie zmarnował

kubus

Zdrojewski typowany jest na ministra kultury;) przynajmniej dziś, bo wczoraj mówiło sie jeszcze o MONie.

Olej

1. Nie, nie odbiera. Jeśli Platforma ma konkretny (sic!), dobry plan działania, który w dodatku jest wykonalny, to premierostwo może być niezłą odskocznią do prezydentury. Po prostu będzie miał w ręku argumenty sukcesów swojego rządu. Ale czy mu się to uda... Nie wiem. Na pewno jest to jakieś ryzyko.

2. Kiepsko. Mam nadzieję, że prezydent nie będzie z góry wetował wszystkiego. PO+PSL+LiD mają wystarczająco głosów, żeby weto przełamywać, ale na pewno nie będzie to stały schemat działania. To w kwestii przeszkadzania. A współpraca? W jakich konkretnie dziedzinach PO i PiS mogą współdziałać? Przegłosowanie ordynacji większościowej doprowadziłaby do zerwania koalicji przez PSL. Inne poważne przedsięwzięcia nie przychodzą mi do głowy...

3. Marszałek Sejmu, wicepremier Pawlak jako minister rolnictwa, ministerstwo rozwoju regionalnego, ochrona środowiska. Może jeszcze jakieś leśnictwo i rybołówstwo, jeśli będzie miało rangę resortu. I do tego paru wiceministrów. Jak w pytaniu - to jest cena maksymalna. Nie wierzę, że dojdzie do takiego dealu.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

Kamil Aleksander · Dołączył: 11 Wrz 2007 Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów

Za 3 lata o prezydenturę z ramienia PO będzie ubiegał się Radosław Sikorski. Tusk wybrał role premiera, być może stanie się pierwszym prezesem RM po 1989 w Polsce, który pociągnie nawet 2 kadencje (przynajmniej 1,5 kadencji) jeśli rodacy będą zadowoleni.
Grunt to optymizm.

Olej

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Grzegorz- nie traktuj tego jako atak!