Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Tandrill

Czytałem później, że składa pozew do sądu (o 1mln zł płatne na rzecz jakiegoś funduszu niepełnosprawnych) przeciwko Dziennikowi.

karolka

No tak.O ile zarażenie się od tej dziewczynki to totalna bzdura,to Korwin-Mikke jest cierpi na jakąś manię uprzedzeniową Confused

1-bardzo ciężko-a niekiedy wręcz całkowicie nieuleczalne (choć próbować póki jest nadzieja trzeba)
2-w niektórych przypadkach zakaźność błyskawiczna

od przypadków nieuleczalnych lepiej trzymać się z daleka Confused

CZŁOWIEK - ŁOŚ

No co jest, Debaty nikt nie oglądał? Cool

Jak wrażenia?
Zaskoczony jestem - po mojemu to Tusk go skasował. I tyle tytułem podsumowania na gorąco Wink

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

wiesz co - w piątek wieczorem to człowiek robi się absolutnym ignorantem Cool

Lis

Mary$, proszę Cię... Ale debatę widziałaś, prawda? Smile

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Olej

Wracając jeszcze do JKM, to jego zachowanie przypomina mi... Hitlera. Poważnie. Facet ma nienormalne poglądy - trudno, co zrobić, świrem się urodził. Ale czytając "Mein Kampf" szukałem szczęki w okolicach podłogi, gdy autor próbował logicznie, merytorycznie wyargumentować, czemu to Żydów powinno się wyeliminować. Taki sam niesmak (to najdelikatniejsze słowo, jakiego mogłem tu użyć) odczuwałem słuchając prób argumentacji JKM w sprawie niepełnosprawnych.

A debata... Jestem w szoku. Tusk zmiażdżył Kaczyńskiego i przygotowaniem merytorycznym, i opanowaniem, i kasował go bardzo dobrymi, wyszukanymi dowcipami oraz docinkami. Z niecierpliwością będę czekał na wyniki sondaży.

Gróby

racja racja widać było, że premierowi zabrakło pary w gębie i stracił wigor, tak około od połowy debaty, widać było po jego twarzy zaskoczenie "dlaczego straciłem inicjatywę?"
dla mnie zaskoczenie , że Tusk sobie tak dobrze poradził

drugie małe zaskoczenie to wypowiedź Giertycha nt. JKM , że nie będzie miejsca na jego listach dla niego za takie wypowiedzi, ale od słów do czynów daleko.

Tandrill

Gróby:
fakt, zaskoczeniem jest dobra "kondycja" Tuska, bo co do Kaczyńskiego, to nie miałem wątpliwości, że nienajlepiej sobie radzi na scenie (za to za kulisami...), ale Tusk? przecież od dawna nie błyszczał - a wczoraj (abstrachując od merytorycznego poziomu wypowiedzi) odpowiadał szybko, momentami nawet dowcipnie, punktował Kaczyńskiego we wszystkich niemal tematach.
Oczywiście był na naturalnie lepszej pozycji (zresztą tak jak Kwaśniewski w poprzedniej debacie, tyle że Kwaśniewski dał się zepchnąć do obrony, a tusk miał wczoraj swój dzień), ale i tak... no coż zobaczymy czy to był chwilowy przebłysk, czy stała tendencja zwyżkowa Wink

Właśnie... ciekawym teraz jaką taktykę obiorą kandydaci przed pojedynkiem Tusk:Kwaśniewski. Sądzę, że Kwaśniewski powinien zagrać "mecz przyjaźni", natomiast tu Tusk będzie miał trudniejsze zadanie: z jednej strony odróżnić się wyraźnie od LiD-u, z drugiej - nie stracić swojego emploi człowieka kompromisu, porozumienia, gotowego rozmawiać z każdym.

Na koniec jeszcze mam dwie uwagi:
1. zagrywka Tuska "ja przyjechałem do Kielc jak normalny człowiek, a pan z kogutem na dachu" jest poniżej pasa i skrajnie populistyczna; pytanie czy jednak nie policzy mu się wśród niektórych na plus (nawet nie przeciągając elektorat z PiS-u do PO, ale zniechęcając część PiS-owskiego do głosowania na tą partię)
2. publiczność .... słów mi brak- jak hołota: to z jednej, to z drugiej strony klaszcząć, bucząc, skandując różne hasła w trakcie wypowiedzi przeciwnika...
Powinni albo dobrać bardziej kulturalnych, albo w ogóle z niej zrezygnować (no bo skądinąd, to tak na dobrą sprawę, po cholerę oni tam?)

karolka

po to,żeby niektóre łebki przed telewizorem wiedziały jak reagować
To coś na zasadzie śmiejemy się z pana X bo inni to robią i jest fajnie-ha,ha,ha Confused

Trochę jak tzw. śmiech z puszki w sitcomach.
Mechanizm zdumiewająco prymitywny w sensie:nieskomplikowany)i aż dziw jak często skuteczny...

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Ze strony tego małego czegoś widziałem tyle chwytów poniżej pasa, wypowiedzi kompromitujących (dywagacje o tym, że Tusk niby wątpi w polskość Gdańska; opowieści o gorszych dzieciach), że naprawdę pisanie o tym, że to Tusk takie zagrywki miał to już się po prostu o górną granicę złego smaku ociera; mocno populistyczny Tusk?? Przepraszam najmocniej, ale populizm jest jedną z cech polityki; wg mnie populizm powinien być dobrym opakowaniem do merytoryki, i właśnie tak było wczoraj w przypadku Tuska, który był po prostu do debaty zdecydowanie lepiej przygotowany; Kaczyński się gubił w zeznaniach, opowiadał dyrdymały, i przede wszystkim pokazał, że tak naprawdę jedyne, co dobrze opanował to wjeżdżanie na ludzi..

Tusk wygrał debatę ZDECYDOWANIE:
-był merytoryczny;
-jak na siebie stosunkowo energiczny;
-pokazał wszystkim kto jest chamem, bo z Kaczyńskiego niestety wyszło wczoraj chamidło.

Na koniec pytanie do Prpana Premiera: Czy te gorsze dzieci, które terroryzują lepsze dzieci w szkołach, to dzieci oligarchów? Czy może "zwykłych ludzi"? Bo jeśli tych drugich, to właśnie tym hasłem stracił pan wczoraj parędziesiąt tysięcy głosów w skali kraju.

CZŁOWIEK - ŁOŚ

Debata zdecydowanie dla Tuska, bo:

1. Był merytorycznie lepiej przygotowany niż Kaczyński, odrobił lekcje po prostu.

2. Umiał (nieoczekiwanie, przyznaję) zająć perspektywę tzw. zwykłego człowieka, i to nie w znaczeniu „zwykłego człowieka” w kontrze do „oligarchów” (czyli w retoryce pisowskiej), tylko w takim właśnie zupełnie normalnym znaczeniu. Absolutnym hitem był tekst: „Ja, panie premierze, jeżdżę po tych drogach jako kierowca” Very Happy

Wielokrotnie w tym miejscu twierdziłem, że PO powinna punktować właśnie oderwanie Kaczyńskiego od takiej rzeczywistości totalnie codziennej (rzeczone konto w banku), które jest wielokrotnie bardziej zabawne w połączeniu z całą tą kampanią skierowaną na „zwykłego człowieka”. Tuskowi się to wczoraj udało, przynajmniej na poziomie wrażenia.

3. Umiał zagrać tzw. miękkim populizmem - np. w kwestii Iraku. Opowieść o broni Kaczyńskiego uważam jednak za przesadną i nienaturalną, chociaż... Kaczyński sam wczoraj przyznał, że nosił w tych czasach broń, „mały pistolecik” [mój znajomy wczoraj na to zareagował: „Pan premierek i jego malutki pistolecik? O kurwa, gdzie jest Freud?” Very Happy

]. I ten jego miękki populizm był dozowany umiejętniej niż twardy populizm Kaczyńskiego, a przez to bardziej strawny i wiarygodny.

4. Bo wreszcie dowalił Kaczyńskiemu za wzięcie do rządu Leppera, czego Platforma w tej kampanii nie wiedzieć czemu prawie nie robi. Premier się usiłował tłumaczyć, że Samoobrona była de facto trzymana z dala od władzy i że cały czas za jej ludźmi CBA chodziło. I tym wyznaniem pan premier przypierdolił sobie największego samobója z woleja pod poprzeczkę w całej tej debacie, bo przyznał jednocześnie, że wziął do rządu ludzi od początku ubrudzonych i podejrzanych i tylko czekał na okazję (komentarz Tuska o strażaku-piromanie - znakomity!) oraz: że CBA nie tropiło w tym wypadku przestępstw, tylko czekało na okazję (aż w końcu samo ją wykreowało). Totalny strzał we własną stopę - szkoda, że Tusk go za to zdanie nie złapał, bo to mógłby być knockdown zupełny.

Debata wyraźnie lepsza niż poprzednia, natomiast strasznie irytujące było mówienie sobie per „panie Jarku” itd. - nie wiem, w jakim stopniu zaplanowane, a w jakim wynikłe z toku debaty, ale tak czy inaczej: panowie powinni trochę więcej formy jednak zachować.

karolka

I sekretarz · Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 566 Przeczytał: 0 tematów

CZŁOWIEK - ŁOŚ

No proszę Cię...
Dyskretna różnica polega na tym, że Hiszpania zwyczajnie zrejterowała, a Polska po prostu powinna ustalić konkretną datę wycofania wojsk i zgodnie z nią to uczynić, a nie przedłużać tę misję, tak naprawdę już w tej chwili nie wiadomo po jaką cholerę i przez jaki czas.

Cóż się tak zirytowałeś? Że pistolecik premierka się jednak za mały okazał wczoraj? Wink