Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jan Paweł II - czy możliwa jest krytyka?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziubenberg




Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: I rok / Oświecenia

PostWysłany: Nie 17:19, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Przecież z kolegami Mosze i Olejem w ogóle nie ma sensu, bo od razu wszystko wiecie lepiej i reszte traktujecie z góry. Już nie będę ciągnął tego wątku szacunku czy nie, obrazy czy nie. Tak Mosze dokładnie oto mi chodziło, Trey Parker i Matt Stone są moimi autorytetami...

Pożyczyłem książki od babci, więc pojawi się tu konstruktywna krytyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Nie 19:56, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Przyznam się szczerze, że nie wiem co odpowiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Nie 22:40, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Timmy napisał:
Do kogo się modlicie, to już Wasza sprawa, tylko mnie się to nieco dziwne wydało, że otacza się takim kultem osobę póki nawet nie błogosławioną.


zrozum Timmy - brakuje ci elementarnej wiedzy o kościele katolickim, co niestety wcale nie pomaga Ci w jego krytyce...
Osoba święta - to a) przebywająca w niebie b)uznana przez Watykan po procesie kanonizacyjnym (3 cudy, wcześniejsza beatyfikacja poprzedzona jednym cudem...). Kanonizacja jest oficjalnym uznaniem kultu i "zezwoleniem" na niego. Większość z wyniesionych na ołtarze przed beatyfikacją stawała się obiektem kultu - wiara w czystość ich życia popartą heroicznymi cnotami pozostającymi w pamięci wielu pozwala na pewność, że właśnie te dusze dotarły do nieba i mogą być proszone o wstawiennictwo przez żyjących. Dziś mało który wierny ma wątpliwość, że ktoś taki jak Jan PawiełII mógłby nie dotrzeć do raju....
Kościół to nie urząd - to żywy organizm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:33, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Mary$, nie przesadzaj. "Róbta co cheta", a ja mimo wszystko i tak się będę dziwił. Tym bardziej nie była to krytyka kościoła.
Dla przeciwników tezy o kulcie jednostki - co to niby dzisiaj się wyprawia chociażby w publicznym radiu? Słucham od ponad godziny audycji "Sygnały Dnia", cały czas rozmowy w stylu: wizyta w jakiejś dziurze i jak przeżyliście śmierć papieża, odpowiedzi niemal identyczne, krytycznych brak. A przecież mamy dziś dziesiątą rocznicę uchawlenia konstytucji!!! To jest chyba o wiele wazniejsze dla państwa, świeckiego z nazwy. A nawet nikt nie wspomniał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:01, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Timmy napisał:

Mosze - jeśli masz pełno obrazów przez ponad rok, na każdym korytarzu i wyciągają Cię pod przymusem na ten apel (nie będę się już więcej powtarzał), to jest to niby dobrowolne?


Ktoś kiedyś powiedział (zdaje się, że Bartoszewski), że jak go wsadzili do więzienia to on się dopiero naprawdę poczuł wolny- bo wtedy nie mogli mu już nic zrobić, już go nie mogli bardziej pozbawić wolności, a nie mogli też odebrać jego przekonań - nad tym władzy nie mieli.
Widzisz - cześć oddawana komukolwiek wypływa z nas. Masz poczucie chęci tej czci i następnie ją uzewnętrzniasz, bądź też nie. Dlatego też wybacz - trochę, z całym rzecz jasna szacunkiem - bzdurzysz. Inną sprawą jest to, że tak jak w przypadku tych krzyży w urzędach- może trochę zbyt nachalnie się to rozpowszechnia.
Z drugiej jednak strony znam bardzo wielu innowierców, czy wręcz ateistów, którzy, owszem, z religią nie mają za wiele wspólnego, ale JPII szanują bardzo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pon 11:52, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Wczoraj rozmawiałam z moją mamą o tym jak denerwuje mnie "przepakowanie" programu radia i tv Ojcem Świętym. Nie jest to bynajmniej jakaś irytacja z gatunku tych nie dających Ci żyć, jednak
częściowa hipokryzja przebijająca spod tego wszystkiego drażni niebywale... I właściwie odpowiedź mojej rodzicielki była prosta, a jakże trafna. TO JEST POTRZEBNE LUDZIOM.

I to rozumiem

Bo tak buduje się pamięć, tak wzajemnie się wychowujemy. Ludowa pobożność nie musi być potrzebna mnie czyTobie. Ale konsolidacja obywateli wokół jakiegoś jednoczącego uczestnictwem ogółu wydarzenia jest potrzebna każdemu narodowi. Młodych nie łączy jeuż nawet obalenie komunizmu. W czym mogliby się zjednoczyc? Jakie mieć wspólne doświadczenie? Dokonuje się to na gruncie nie tyle wiary, co uniwersalnych wartości uosabianych przez Jana Pawła II. To nie może być złe. Timmy może i uchwalenie konstytucji było ważne (dla państwa jak mówisz), ale nie ważniejsze od sprawy która poruszyła tego państwa mieszkańców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gróby
proffesional drinker



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Loża Nowohucka

PostWysłany: Pon 12:10, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Też znam ateistów, którzy szanują Jana Pawła II, ba ci ateiści 2 IV 2005 byli w trakcie imprezy i jak sie dowiedzieli to poszli do kościoła po prostu, a impreza zgasła.

Co do tych okrzyków "Kochamy Ciebie" w przypadku Benedykta XVI. To troche tak jak z reprezentacja piłkarską, której sie kibicuje. Timmy jeśli dobrze rozumiem Twoje rozumowanie, to należy sie cześć gdy uzyska się jakiś oficjalnie uznany statut lub jeśli sie na nią zasłuży? No więc czy Polska reprezentacja zasługuje na takie kibicowanie jakie im Polscy kibice często oferujemy? Nie popadajmy w taki surowy racjonalizm.
Takie okrzyki to wyraz poparcia, dodania otuchy, dobry zwyczaj


Hypatia napisał:
I odpowiadając na pytanie zadane w temacie: krytyka jest możliwa. Ale czy Wy wzburzyliście nas przez krytykę? Nie,bo tej krytyki nie było. Odnosiliście sie tylko do "kultu Papieża" i tego, jak jest postrzegany. A krytyki jego myśli, postulatów, encyklik nigdzie nie zauważyłam...

Też na to zwróciłem uwagę, jedyny motyw to Dziubenberga rozważania odnośnie pierścienia

Obejrzałem dwa z tamtych odcinków, bo trzeci mi sie nie chciał załadować. Mi sie wydaje, że właśnie w SP panuje przekonanie "Róbta co chceta", bo wyśmiewają autentycznie wszystko. (Sam sie w paru momentach śmiałem naprawde)

A sposób przedstawienia Jana Pawła II? Śmiejąc sie z Jego sposobu mówienia i innych przywar, śmiali sie ze wszystkich starszych ludzi na świecie, którzy nie są już w sile wieku.

Nie wiem czy to była jakaś konstruktywna krytyka "trzymania sie stołka pomimo wieku" ? Jan Paweł II udowodnił, że to nie było trzymanie sie stołka, tylko niesienie własnego krzyża i pokora wobec cierpienia, posługa wobec Boga do końca, świadectwo własnej wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Pon 21:38, 02 Kwi 2007    Temat postu:

A ja dzisiaj usłyszałem od mojej dziewoi, że jej brat (w wieku późnogimnazjalnym) został wywalony z lekcji za to, że nie przyszedł „na galowo”. I dziewoja, i brat trochę się potem rozpytali znajomych i się okazało, że wcale niemało szkół w tym mieście wydało swoim uczniom prikaz ubrania się świątecznie.

Mam taką prośbę do tych, co mówią, że jak ktoś inny miał w szkole przerąbane, jeśli idzie o pełzającą indoktrynację (w uproszczeniu) religijną, to pewnie miał wyjątkowego pecha: weźcie na wstrzymanie. Bo zupełnie niewykluczone, że to Wy mieliście wyjątkowe szczęście, jeśli idzie o brak tejże indoktrynacji. Jeśli kto ma ochotę, może takoż przyznać, że brak rozdziału Kościoła od państwa nic a nic mu nie przeszkadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:09, 03 Kwi 2007    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:
A ja dzisiaj usłyszałem od mojej dziewoi, że jej brat (w wieku późnogimnazjalnym) został wywalony z lekcji za to, że nie przyszedł „na galowo”. I dziewoja, i brat trochę się potem rozpytali znajomych i się okazało, że wcale niemało szkół w tym mieście wydało swoim uczniom prikaz ubrania się świątecznie.

Mam taką prośbę do tych, co mówią, że jak ktoś inny miał w szkole przerąbane, jeśli idzie o pełzającą indoktrynację (w uproszczeniu) religijną, to pewnie miał wyjątkowego pecha:


No właśnie tutaj możemy powiedzieć o powrocie do tematu "kościół, religia, moralność". Otóż problem polega na tym, że zdecydowanie się sprzeciwiam tego typu praktykom. Nie ma dla mnie zupełnie w tym momencie żadnego znaczenia to, kim był JPII, i która jest w tym momencie rocznica jego smierci. Owszem. Uważam, że warto jest Go pamiętać i warto jest brać sobie do serca, albo przynajmniej pod rozwagę to, co mówił i co robił. Uważam też, że umniejszanie jego zasług nie jest dowodem na wybitnie wielką odwagę czy nonkonformizm. Ale, na Boga! Są pewne granice, których przekraczać nie należy, a które bez wątpienia przekroczone zostały w przytoczonym przez Łosia przypadku. Nie wahałbym się nawet użycia słowa "skandal". Mam tylko pytanie, czy będą też jakieś konsekwencje natury formalnej (nieusprawiedliwiona nieobecność czy też problemy z oceną z zachowania) - sądzę, że nie, ale w końcu żyjemy w państwie kościelnym bis. Prosiłbym jednak o nieporównywanie tej sytuacji z "wszechobecnymi obrazami JPII" w szkole Timmiego.


A odnosząc się do dyskusji o tym, czy JPII był wielkim autorytetem i, w większej mierze do wątku dotyczącego przesycenia wczorajszych serwisów wspominkowymi westchnieniami: z pewnością paru z Forumowiczów było wczoraj na Franciszkańskiej; dla tych, którzy nie byli opiszę pokrótce. O 21.37 zaczął bić Zygmunt. Dotychczas dość hałaśliwy, ruchliwy tłum po prostu utkwił w bezruchu. Widać było spuszczone głowy, zadumane twarze, gdzieniegdzie szloch. Tłum po prostu stał w ten sposób przez kilka minut. Dlatego muszę się tutaj zgodzić z Mary$ (i zwróćcie na to uwagę, bo to wiekopomna chwila:P)- może po prostu jest to ludziom potrzebne. I warto zwrócić uwagę na fakt, że nikt nikogo pod okno papieskie nie pędził batem..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:16, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Możecie wierzyć lub nie, ale na dwóch największych korytarzach przez ponda rok wisiało z 30 obrazów, zdjęć itd wychwalających jp2 pod niebiosa. A koło gabinetu dyrektorki od kwietnia do chyba nawet listopada stał portret z kirem. Tak chciałem uścislić tę "wszechobecność".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wilde




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zawsze gdzieś w EuroŚr-Pd-Wsch

PostWysłany: Wto 18:58, 03 Kwi 2007    Temat postu:

do liceum czyjego imienia uczęszczałeś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wilde




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zawsze gdzieś w EuroŚr-Pd-Wsch

PostWysłany: Wto 19:28, 03 Kwi 2007    Temat postu:

A co do zagadnienia tytułowego tegoż wątku- to owszem. Mi osobiście nie za bardzo podobała się postawa JPII względem kultu swojej osoby. Za życia nie potępił wyraźnie tego typu praktyk, nie było również żadnych sugestii co do lepszego wykorzystania środków przeznaczanych na wystawianie mu tych wszystkich pomników, które rosły i rosną... Ale co do tej kwestii- odsyłam do publicystyki ex-ks. S. Obirka (tego od "złotego cielca"), którego refleksje są sensowne i nie sposób się do nich nie odnieść w takiej, jak ta dyspucie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:22, 03 Kwi 2007    Temat postu:

IV LO w Olkuszu, imienia K.K.Baczyńskiego

BTW, w procesie beatyfikacjyjnym uczestniczy tzw. adwokat diabła, który chyba, jak sama nazwa wskazuje, ma podważać słuszność tezy o świętości (tak?). Tylko, że tym kimś jest ksiądz (100% gwarancja obiektywizmu Very Happy ), a co lepsze słyszałem wypowiedź księdza Obera, postulatora procesu, że obecność tejże osoby to tylko formalność, bo przecież oni mają ustalić PRAWDĘ!!! Czyli już i tak wiadomo, jaka jest ta prawda. Ale to tylko tak na marginesie, bo w sumie temat mnie nie dotyczy, ale to samo w sobie jest śmieszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Wto 21:29, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Jeśli idzie o adwokata diabła, to chyba faktycznie było by lepiej, gdyby te obowiązki pełniła osoba zorientowana w temacie, ale jednak świecka....w wypadku JP II też taki będzie i mimo wszystko powinien szukać gorliwie....akurat ta kandydatura na ołtarze ma chyba jednak zdecydowanie więcej "za" niż "przeciw Wink ", ale ta wypowiedź o "formalności" jest chyba jednak przedwczesna-niech proces biegnie swoim tokiem.

Właśnie z takich powodów jak już pisałam kto wie, czy nie lepiej było by odczekać te 5 lat po śmierci i bardziej na zimno,dopiero wtedy otwierać proces itp....ale to już kompetencje obecnego papieża.
Nie zawsze też jest tak, że to istotnie tylko formalność-vide: proces Piusa XII, który utknął w martwym punkcie i już nie ruszył z powodu wątpliwości, jakie miał adwokat diabła (nie dość stanowcza postawa ws Żydów)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:14, 04 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

W pewien sposób jest to przesada, ale dobrze wpisuje się w przeginanie w drugą stronę.
Szczególnie idiotyczne jest to, że władze się tematem zajmują. Dla protestanckich Niemców nie musi on być kimś szczególnym. Autor może i nieco przesadził, ale jego prawo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin