Politologia, Uniwersytet Jagielloński

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

nie wiem czy to jest kwestia poziomu gimnazjum, ale ja pamiętam zasadę: to czego JA uczę , a co zgodne z programem- tego od was tu i teraz na lekcjach wymagam ALE jeśli chcecie zdać egz.gimnazjalny DOBRZE to musicie się przyłożyć i przejrzeć spis lektur". Poza tym każdy wiedział, że lektury obowiązkowe są BEZWZGLĘDNIE OBOWIĄZKOWE.

Zresztą wybaczcie - może 16latek to leń, ale nie bezmyślny pacan...
współczuję i ucznią i nauczycielą. Bez względu na to po czyjej stronie był większy ciężar przewinienia uważam, ze nie powinno się niczego robić dla błędnie pojętej naprawy sytuacji, bo zasady to zasady

Wieliczka xD

Timmy

Ale nikt tu nie porównuje gimnazjum do studiów. Lista lektur była podana i powinna być znana wszem i wobec. Jeżeli ktoś nie zdążył czeogś przerobić na lekcji, to warto było się samemu przygotować, skoro to jest materiał OBOWIĄZKOWY.

Mary$ · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1409 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z jutra

ja im tylko moge powiedzieć, że powinni się nauczyć już dawno, że ssystem nie jest czymś godnym zaufania i trzeba liczyć na siebie...
sama się na tym nie raz przejechałam, ale jeszcze żyję

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Momencik...ale to co - mieli się uczuć z jakiegoś głupawego opracowania?? O czym Ty, Timmy, piszesz?

wincent ferrer

Jak ktoś nie jest w stanie zrozumieć co piszą w książce[a lektury w gimnazjum to nie jest Platon żeby doszukiwać się 8 dna...] bez opracowania to chyba nie powiniem skończyć podstawówki,a nie narzekać że się nie dostanie do dobrego liceum...

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Mam wrażenie, że Ty nie jesteś w stanie zrozumieć dotychczasowej dyskusji..a ciekawe, bo dotychczas wydawało mi się, że wyskoczyłeś z brzucha rodzicielki i od razu stałeś się alfą i omegą...

Timmy

Jeśli nie mieli nic lepszego, w sensie mądrego opracowania, to pozostało im głupawe. I tak spora część, jeśli nie większość, nie czyta lektur, ale streszczenia z opracowań.
A już tym bardziej można było przyczytać te książki i porównać sobie z opracowaniem, no przecież to chyba nie tak dużo...

Wieliczka xD

Olej

Timmy

Widocznie nacisk jednak nie jest kładziony TYLKO na rozumienie tekstu i lektury warto czytać.
Znajomość lektur jest w zestawie obowiązkowym, ktoś idzie na egzamin nie czytając - jego sprawa, tylko jego. Syllabusy są dostępne wszem i wobec, nawet jak nikomu nie chciało się przerobić tego we własnym zakresie, o można było pomęczyć nauczyciela, żeby zmienił nieco program uczenia.
Ale jak się ludziom nie chce zainteresować własnym tyłkiem, to niech ponoszą konsekwencje.

Olej

Kurwa! W jakim Wy świecie żyjecie? Widzieliście kiedyś, żeby gimnazjalista czytał jakieś syllabusy albo występował do nauczyciela z prośbą o zmianę programu, bo nie zdążą czegoś omówić? Naprawdę, nie pamięta wół, jak cielęciem był. Już widzę, jakimi Wy byliście wielkimi naukowcami i wrażliwymi społecznie działaczami w wieku 15-16 lat.

Ja już serio nie wiem, czy Wy tak na poważnie czy tylko sobie jaja robicie... Confused

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Też o tym myślałem, ale jest jeszcze jedna kwestia... Czy mając 15 lat, jeśli się już czyta książkę, to się czyta po to, żeby znajdować jakieś niesamowitą symbolikę i wychwytywać dyskretne, a jakże znaczące dla tożsamosci narodu wątki, czy też po prostu się czyta żeby czytać?!
Ludzie - przeczytanie książki to jedno, ale jej zrozumienie, i to w dodatku zrozumienie zgodne z kanonem to już inna sprawa...
Idąc waszym tokiem rozumowania, to gdyby ktoś miał scharakteryzować poezję KKBaczyńskiego i napisał, że jego wiersze są o szczęśliwej miłości do dupy - to powinno mu się to uznać, bo to od niego zależy ta interpretacja, on przeczytał - z dupą mu się istotnie skojarzyło... No brawo - tego nam trzeba, zwolnijmy nauczycieli..

wincent ferrer

Wybaczcie ale charakterstyka postaci to nie to samo co kontekst historyczny. Do tego spokojnie wystarczy znajomość treści. A skoro jedni ją znali to nie można ich karać za to że inni byli z nią nieobeznani choć bylo to od nich wymagane.

Mosze Bergstein · Mędrzec Syjonu Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 2421 Przeczytał: 0 tematów

Nie koniecznie - poza tym, o ile się nie mylę - sprawa dotyczy lektur "z końcówki", i wydaje mi się, że zawsze była taka praktyka, że nie daje się pytań o materiał z końca podręcznika, bo często są te tematy przerabiane tak tylko - żeby liznąć... ale może to tylko moje wrażenie, że taka prawidłowość wystepowała...