Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rząd PO Wyborach 2007 - działalność, plany, perspektywy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Sob 22:04, 10 Lis 2007    Temat postu:

karolka napisał:
Otóż ja uważam,że tak-że w Katowicach dostał się bez znajomości.

Przeciętny student prawa przyjeżdża do obcego miasta i ot, tak sobie dostaje się na aplikację? I to w tamtych czasach, kiedy to jeszcze bezduszna nepotyczna sitwa nie dopuszczała nikogo spoza swojego hermetycznego kręgu do koryta?

karolka napisał:
1.Mosze,chodziło mi po prostu o to,że istotne jest z kim człowiek się zadaje,ale sama nie pokusiłabym się o ocenę delikwenta tylko na tej podstawie.

Z tego, co pisałaś, wynikało co innego, a mianowicie to, że towarzystwo to jedynie jakiś drobny detal. Jeśli w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie. To jak w końcu?

karolka napisał:
wydaje mi się,że częściej cytujemy/odnosimy się/dyskutujemy z opiniami innymi niż nasze

Niekoniecznie. Są ludzie, którzy najczęściej dyskutują jedynie z podobnymi do swoich opiniami. A najlepiej do tego z samym sobą. Są to schizofrenicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
)(paranoja)(




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok- politologia, II rok-prawo

PostWysłany: Sob 22:44, 10 Lis 2007    Temat postu:

Schozofrenia to fajna choroba, przynajmniej człowiek nigdy nie czuje się samotny Laughing Laughing <sory nie mogłam się powstrzymać>
A tak do temu, to gadanie, że Ziobro był studentem UJ jest troszeczke przesadzone. Bo z tego co wiem to ten pan wcale się na UJ nie dostał choć chciał ;] Poszedł na śląski i dopiero po pewnym <dość długim> okresie udało mu się przenieść, po czym doktoryzował się znowu na śląskim ;] Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale do takich wiadomości dotarłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:26, 10 Lis 2007    Temat postu:

Co do tego, czy się Ziobro na UJ dostał czy nie, nie wiem; wiem natomiast, że tu studiował koniec końców, i tenże Uniwersytet ukończył. Opinia profesorów na jego temat wydaje mi się wystarczająca, ponieważ sam nie czuję się na tyle biegły w materii, która dla nich jest chlebem powszednim. A dodam, że nie chodzi o jednego profesora tylko dużą ich część i wiedzę swoja opieram na trzech niezależnych źródłach, co zdaje się świadczyć, że informacje mi przekazane nie są kwestią interpretacji przekazujących.

Co do tego z kim się kto zadaje to naprawdę. Grzegorz Schetyna jest żadnym kandydatem na min SWiA, a jednak takowym zostaje jako wieloletni kolega Premiera, min. sportu też jestem sobie w stanie innego wyobrazić, ale jednak zostaje nim kumpel Premiera- Drzewko... A są oni kumplami bo Donald Tusk, tak jak każdy inny otacza się osobami do siebie w jakimś stopniu podobnymi, osobami ,w których towarzystwie nie tylko czysto, masło maślane, towarzysko, ale również politycznie - czuje się bezpiecznie i komfortowo. Myślę, że nie bez powodu najważniejszymi tuzami w partii odchodzącej były osoby pokroju Suskiego, Gosiewskiego, Szczypińskiej czy Ziobry. To były po prostu osoby, które mógł Kaczyński trzymać na łańcuchu bez obaw, że się będą szarpać (I kategoria), i osoby, które po prostu miały zbliżony do niego stan schizofrenii (II kategoria).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Nie 8:38, 11 Lis 2007    Temat postu:

Olej napisał:
Przeciętny student prawa przyjeżdża do obcego miasta i ot, tak sobie dostaje się na aplikację? I to w tamtych czasach, kiedy to jeszcze bezduszna nepotyczna sitwa nie dopuszczała nikogo spoza swojego hermetycznego kręgu do koryta?

Ale ja nie napisałam,że nikogo.Gdyby mi o to chodziło to powiedziałabym,że liczyły sie tylko i wyłącznie kryteria pozamerytoryczne.Aż tak źle to nie było,choć nie oszukujmy się, problem nadreprezentacji osób z rodzin prawniczych był spory,a dostanie się osoby "spoza"-jak już pisałam-w l. 90-tych graniczyło z cvdem (czyt.było bardzo,bardzo trudne-ale jednak jeszcze nie w 100% niemożliwe)No i chyba nie powiesz mi,że pochodzenie z rodziny prawniczej utrudniało kwestię aplikacji? Smile Moja opinia jest taka,że jak Ziobrze mimo tych trudności udało się-to może nie jest aż tak zły

Olej napisał:
Z tego, co pisałaś, wynikało co innego, a mianowicie to, że towarzystwo to jedynie jakiś drobny detal. Jeśli w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie. To jak w końcu?

Dobra,spróbuję wyrazić się jaśniej-to jest doś istotne (ogólna orientacja:)) ale nadal uważam,że dużo istotniejsze są słowa i przede wszystkim czyny samego delikwenta.Ja przynajmniej nie mam zwyczaju oceniania ludzi na podstawie cudzych (a nie ich własnych) działań
btw-
Cytat:
Ja jednak nadal mam taki dziwny pogląd,że ważniejsze niż to,kto z kim współpracuje (choć to też) jest to,co robi ta osoba.Ona a nie wszyscy jej znajomi
-ja tu tego detalu nie widzę-no ale dobra-postaram się przejść na język polski Smile
)(paranoja)( napisał:
po czym doktoryzował się znowu na śląskim

Nie upieram się,ale wydaje mi się,że...nie.Ziobro chyba rzucił studia doktoranckie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:28, 11 Lis 2007    Temat postu:

karolka napisał:

Dobra,spróbuję wyrazić się jaśniej-to jest doś istotne (ogólna orientacja:)) ale nadal uważam,że dużo istotniejsze są słowa i przede wszystkim czyny samego delikwenta.Ja przynajmniej nie mam zwyczaju oceniania ludzi na podstawie cudzych (a nie ich własnych) działań


Zrozum, że kwestia tego czyim jest Ziobro kolegą jest kwestią pierwotną. Gdyby nie był przydupasem Kaczyńskiego, to by min. sprawiedliwości został kto inny, i to kogo innego byśmy oceniali za słowa i czyny, a Ziobro- czego by nie powiedział, i co by nie zrobił- byłby nikim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Nie 12:25, 11 Lis 2007    Temat postu:

Karolka napisał:
Moja opinia jest taka,że jak Ziobrze mimo tych trudności udało się-to może nie jest aż tak zły

O! To jeszcze lepiej! Przeciętny student prawa przyjeżdża do obcego miasta, ot, tak sobie dostaje się na aplikację i do tego okazuje się naprawdę świetny w swoim fachu! Science-fiction jak dla mnie. Smile

Karolka napisał:
Dobra,spróbuję wyrazić się jaśniej-to jest doś istotne (ogólna orientacja:)) ale nadal uważam,że dużo istotniejsze są słowa i przede wszystkim czyny samego delikwenta.Ja przynajmniej nie mam zwyczaju oceniania ludzi na podstawie cudzych (a nie ich własnych) działań

A gdy wspaniały człowiek zadaje się z kanalią, to czy to nie budzi Twoich wątpliwości co do krystaliczności tego pierwszego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Nie 23:56, 11 Lis 2007    Temat postu:

Olej napisał:

O! To jeszcze lepiej! Przeciętny student prawa przyjeżdża do obcego miasta, ot, tak sobie dostaje się na aplikację i do tego okazuje się naprawdę świetny w swoim fachu! Science-fiction jak dla mnie. Smile

A może swego rodzaju dowód,że taki przeciętny jednak nie jest? Głupia sprawa,ale jest mnóstwo ludzi świetnych w swoim fachu,którzy niekoniecznie na studiach mieli średnią na stypendium naukowe Smile

Olej napisał:
A gdy wspaniały człowiek zadaje się z kanalią, to czy to nie budzi Twoich wątpliwości co do krystaliczności tego pierwszego?

Wątpliwości Nie pewność.A to-przyznasz-spora różnica.I właśnie dlatego,dla mnie przynajmniej, takie wątpliwości to pewien sygnał (który zachowanie delikwenta może potwierdzić-a może nie potwierdzić),ale też i stanowczo za mało by kogoś ocenić,czy stwierdzić,że pewne jego relacje przecież o czymś(o kimś-o nim) świadczą..bo zauważ,że jak sobie tak stwierdzimy to co do danej osoby nie mamy już wątpliwości-mamy pewność opartą moim zdaniem na zbyt słabych podstawach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Pon 10:22, 12 Lis 2007    Temat postu:

karolka napisał:
A może swego rodzaju dowód,że taki przeciętny jednak nie jest? Głupia sprawa,ale jest mnóstwo ludzi świetnych w swoim fachu,którzy niekoniecznie na studiach mieli średnią na stypendium naukowe Smile

I tak, i nie. Jest to możliwe, ale w takiej sytuacji prowadzący zajęcia wspominają takiego delikwenta zazwyczaj jako człowieka zdolnego, aktywnego i być może pechowca albo lenia, co ma odbicie w jego ocenach. Jest u nas na roku niejaki Nowy Reytan (KMWTW - PDK), który bryluje na zajęciach, ale egzaminy potem zdaje przeciętnie. Moim zdaniem właśnie ma pecha, bo o olewactwo posądzić go raczej nie można. Drugi przypadek to taki nasz jeden kolega z Łodzi (KMWTW - PDK), z którym jak się rozmawia, to widać, że to inteligentny człowiek, ale za to oceny z egzaminów ma na miarę włożonej w nie pracy. Wink Ani o jednym ani o drugim żaden prowadzący nie powiedziałby raczej tego, co wykładowcy Ziobry o nim mówią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:57, 12 Lis 2007    Temat postu:

Jakże uroczo to ująłeśSmile)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Wto 0:23, 13 Lis 2007    Temat postu:

Olej napisał:

I tak, i nie. Jest to możliwe, ale w takiej sytuacji prowadzący zajęcia wspominają takiego delikwenta zazwyczaj jako człowieka zdolnego, aktywnego


Tyle,że (a wiem to od osoby,która studia prawnicze na UJ-cie zaczęła tylko 3 lata później niż Ziobro) nie jest to już tak kameralne grono,jak nasza politologia (wtedy było ich ok 300-a i dla rocznika ministra chyba te dane tak bardzo nie odbiegały:]) Istotne też wydaje mi się,to,kiedy dogodny czas na takie wspominki się pojawia.Obstawiałabym,że w tym wypadku nastąpiło to,gdy Ziobro został ministrem.Usłyszawszy,że tak medialną postacią jest ktoś z UJ (punkt dla Krakowa-bo mnóstwo takich prawniczych osób medialnych to jednak UW Very Happy ) z jednej strony intensywniej w pamięci szperać zaczęli wykładowcy,z drugiej sprawa stała się pewną ciekawostką dla dziennikarzy.Sama w jakimś artykule przeczytałam,że o studencie Ziobrze pamiętano...niewiele.I nawet nie jest to dziwne biorąc pod uwagę:
1-ilość osób na roku-nie sposób chyba spamiętać wszystkich dobrych
2-proste rachunki:Ziobro UJ ukończył w 1994.Na ministra sprawiedliwości został powołany w 2005.Ale mamy jeszcze 11 pełnych lat,w czasie których przez UJ przeszły kolejne setki studentów.

(btw-aż jestem ciekawa kogo z nas i tu na forum i w ogóle na politologii tak dekadę po tym,jak opuścimy Alma Mater "wytrzepie" na zawołanie z rękawa p. Matykiewicz,czy prof.Szlachta Very Happy Very Happy Very Happy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:37, 13 Lis 2007    Temat postu:

Jestem pewien, że niektórych Razz niektórzy (z różnych względów wytrzepią).
A Ziobro nie był "dobrym" studentem, bo miał średnią niewiele wyższą niż ja:P a ja się za dobrego studenta nie uważam, i raczej nikogo o takie zdanie o mnie nie podejrzewam (tylko nie mówcie mojej rodzicielce:P)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Wto 0:42, 13 Lis 2007    Temat postu:

Mosze Bergstein napisał:
Jakże uroczo to ująłeśSmile)

A dziękuję, starałem się jak mogłem. Very Happy Oczywiście nie podałem żadnych danych osobowych, żeby nikt nie wiedział, o kogo chodzi. Wink

karolka napisał:
Istotne też wydaje mi się,to,kiedy dogodny czas na takie wspominki się pojawia.Obstawiałabym,że w tym wypadku nastąpiło to,gdy Ziobro został ministrem.Usłyszawszy,że tak medialną postacią jest ktoś z UJ z jednej strony intensywniej w pamięci szperać zaczęli wykładowcy,z drugiej sprawa stała się pewną ciekawostką dla dziennikarzy.

Wynika z tego, że mamy dwie opcje: albo Ziobro był wybitnie beznadziejny i zarazem nadęty, że go zapamiętali albo kadra UJ-tu jak jeden mąż sobie to wszystko zmyśliła w chwili jego nominacji. Jak dla mnie odpowiedź narzuca się sama...

karolka napisał:
(btw-aż jestem ciekawa kogo z nas i tu na forum i w ogóle na politologii tak dekadę po tym,jak opuścimy Alma Mater "wytrzepie" na zawołanie z rękawa p. Matykiewicz,czy prof.Szlachta Very Happy Very Happy Very Happy)

Wytrzepie? Matykiewicz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Wto 0:50, 13 Lis 2007    Temat postu:

Mosze Bergstein napisał:
]A Ziobro nie był "dobrym" studentem, bo miał średnią niewiele wyższą niż ja

Noo ale tak z drugiej strony...ja też chcę z pracy magisterskiej "zaledwie" 5,0! Razz (rozumiem,że to nieszczęsne 3,84 to tylko V rok-jak coś-poprawiajcie)
Mosze Bergstein napisał:

i raczej nikogo o takie zdanie o mnie nie podejrzewam (tylko nie mówcie mojej rodzicielce:P)

1-Eeeee tam Very Happy
2-a tak w ogóle:ja tam zawsze byłam zdania,że trzeba wykorzystać wszelkie nieprzejrzystości i zawiłości systemu Arrow znaczy-gdyby komu nie daj Boże jakieś warunki-to rodziców dobre dziecko nie stresuje (no i tak,czy tak się wyliżemy-no nie Very Happy?)i mówi,że to pochwała dziekana za szczególne Twisted Evil osiągnięcia naukowe Very Happy Very Happy Very Happy

(swoją drogą,że to ujęcie zabrzmiało ciekawie Very Happy-może rozwiniecie...? Wink )
Olej napisał:

Wynika z tego, że mamy dwie opcje: albo Ziobro był wybitnie beznadziejny i zarazem nadęty, że go zapamiętali albo kadra UJ-tu jak jeden mąż sobie to wszystko zmyśliła w chwili jego nominacji. Jak dla mnie odpowiedź narzuca się sama...

Nie wiem,czy kadra to nie za duże słowo...może raczej niektóre osoby z tej kadry.Z tego,co wiem niewieluwykładowców/ćwiczeniowców zapamiętało Ziobrę jako studenta (czy to pozytywnie,czy to negatywnie),co z ww powodów nawet mnie tak strasznie nie dziwi...Ja też nie napisałam/ani nie miałam na myśli,że kadra UJ wszystko sobie zmyśliła z chwilą nominacji Wink ...Po prostu nasuwa mi się taka wątpliwość,czy ocena Ziobry-ministra na ten (podejrzewam,że nieco już zatarty obraz z czasów studiów) nie rzutuje i to mocno. Czy aby nie ma tu troszeczkę wnioskowania o tym co to Ziobro wyczyniał rozbijając się po UJ-cie na podstawie nie tyle tamtych wspomnień co jego licznych (niepopularnych Smile )pomysłów na zmianę systemu sprawiedliwości
Olej napisał:

Wytrzepie? Matykiewicz?

w sensie-przypomni sobie o wybitnych dokonaniach-naszych-przyszłości i nadziei tego narodu
(czyżbym już dostawała sklerozy i zaczynała przekręcać nazwiska...? Źle)
EDIT-początkowo nie zauważyłam postu Oleja-jakby ktoś kompetentny skleił to w jedną całość... Wink

Arrow Skleiłem Twoje posty. O to chodziło? Smile
incognito
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gróby
proffesional drinker



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Loża Nowohucka

PostWysłany: Wto 19:48, 13 Lis 2007    Temat postu:

Zanim napisałem o p. Ziobrze wiedziałem, że zaczął studia w 1970 i że miał średnią 3 z czymś i, że jego ojciec np był w PZPR ale wcześniej działał w podziemiu - to gwoli wyjaśnienia, że nie wrzuciłem tego posta bezmyślnie w celu znęcania się nad p. Ziobrą

Zaznaczyłem, że jest to wypowiedź pracownika prawa UJ, którego po kilku zajęciach mam prawno szanować co najmniej za wiedzę i prowadzenie zajęć.( chodzi o to, że nie wydaje się jakimś oszołomem)

Być może to błąd, że przytoczyłem tę wypowiedź, gdyż nie ma możliwości jej zweryfikowania przez samego p. Ziobrę i można jedynie spekulować, dlaczego tak mu "śpiewano". Opierałem się jednak na autorytecie pracownika naukowego(a osoba ta nie udziela się politycznie więc trudno posądzać ją o jakąś "grę") Ponadto wypowiedź wpisuje się w ogólnie "średnią opinię" środowiska akademickiego UJ na temat pana ministra. Chodziło mi o swego rodzaju potwierdzenie "że coś jest na rzeczy". Poza tym napisałem, że ów pracownik wypowiedział się także na temat działalności ministerialnej pana Ziobry oceniając go merytorycznie, a nie tylko charakteryzował jego rzekomą postawę z roku 1989- 1990.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Śro 1:13, 14 Lis 2007    Temat postu:

Gróby napisał:
nie wrzuciłem tego posta (...)w celu znęcania się nad p. Ziobrą

Wiem.Ja też nie napisałam odpowiedzi w celu znęcania się nad Tobą (w ogóle nie mam zamiaru znęcać się nad kimkolwiek z Was) a i sądzę,że Olej dyskutujący ze mną już jakieś dwie strony nie robi tego celem "wyprucia ze mnie flaków" i poznęcania się nade mną Wink (prawda,Olej Very Happy ?)

Gróby napisał:
Zaznaczyłem, że jest to wypowiedź pracownika prawa UJ, którego po kilku zajęciach mam prawno szanować co najmniej za wiedzę i prowadzenie zajęć.( chodzi o to, że nie wydaje się jakimś oszołomem)

Gróby napisał:
Opierałem się jednak na autorytecie pracownika naukowego

Ja też w trakcie kariery studenckiej zetknęłam się z kilkoma osobami prowadzącymi zajęcia,które szanuję.I też uważam,że autorytet pracownika naukowego coś znaczy.Jednak czasami,jak się da próbuję nie poprzestać na opinii autorytetu i staram się wyrobić sobie taką nieco bardziej swoją (nie poprzestać na tym,by tylko/aż? powtarzać słowa rzeczonego Wink ) Względnie jak się da-usłyszawszy takie ciekawe dla mnie z jakiegoś powodu zdanie pytam:A czemu? A dlaczego? Arrow może to takie trochę w stylu małe dziecko Wink ale to jedna z moich ulubionych wad Very Happy

Gróby napisał:
Być może to błąd, że przytoczyłem tę wypowiedź, gdyż nie ma możliwości jej zweryfikowania przez samego p. Ziobrę

Jeśli już stwierdzenie jak powyżej (powtórzę się-obiecuję,że już po raz ostatni Wink )-to ja bym powiedziała,że błąd,gdyż sugeruje to pasywność w okresie poważnych zawirowań, owegowyprowadzania czołgów na ulice-a tak już w okresie,którego to zdanie dotyczy-nie było

incognito napisał:
Arrow Skleiłem Twoje posty. O to chodziło? Smile incognito

Ja-danke Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 6 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin