Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Społeczeństwo obywatelskie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wincent ferrer
Regnum Christi



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:48, 01 Gru 2007    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:
. A że Tobie się na dodatek kojarzy wszystko z dupą... pardon, z Europą


Laughing
Dupa Ci się kojarzy z Europą,czy Europa z dupą ,Łosiu?? Wink

A poważnie-jeśli ojciec z matką takiego gówniarza nie nauczy że tak a tak się nie postępuje(bo nie umie wychować,albo sam nie jest lepszy...) to później mamy takie efekty.A co do przechodniów...cóż tragedia...no chyba że banda dzieci z podstawówki(jak wnoszę po wieku)doprowadza do jakiejś psychozy strachu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Sob 15:51, 01 Gru 2007    Temat postu:

No to się zdecyduj, o co Ci chodzi:
o bezstresowe wychowanie (cokolwiek to znaczy) czy o nieumiejętność wychowania?

To Ty wprowadziłeś jakąś asocjację: przestępczość młodocianych (wiadomo, co to), wychowanie bezstresowe (nie wiadomo, co to) -> Europa, więc z łaski swojej mnie nie zmuszaj, żebym tu podejmował próbę interpretacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wincent ferrer
Regnum Christi



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:14, 01 Gru 2007    Temat postu:

Nie twierdzę że przestępczość młodocianych(zresztą w tym przypadku trudno mówic o młodocianych jak mają jakieś 12-13 lat...) wynika li tylko z bezstresowego wychowania bo byłaby to piramidalna bzdura.NAtomiast nieumiejętnoś wychowywania(czy tez maskowanie jej pod jekże ładnym eufemizmem "bezstresowego") produkuje takich samolubnych dupków zapatrzonych w siebie i broniących się tatusiem czy starszym bratem.
Jednak i tak za dużo smutniejszy niż to że takie prymitywy są(bo są,były i będą bez względu na zdolności wychowawcze tudzież wychowawcze metody) jest postawa mam_cię_w_dupie_bo_to_twój_problem prezentowana przez przechodniów...(pewnie wierzących i praktykujących katolików co ich uczono o miłosiernym samarytaninie...nic tylko karmić z procy takich:/)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:24, 01 Gru 2007    Temat postu:

wincent ferrer napisał:
NAtomiast nieumiejętnoś wychowywania(czy tez maskowanie jej pod jekże ładnym eufemizmem "bezstresowego")


Właśnie to jest piramidalna bzdura...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Sob 16:37, 01 Gru 2007    Temat postu:

wincent ferrer napisał:
NAtomiast nieumiejętnoś wychowywania(czy tez maskowanie jej pod jekże ładnym eufemizmem "bezstresowego") produkuje takich samolubnych dupków zapatrzonych w siebie i broniących się tatusiem czy starszym bratem.


Nie bardzo rozumiem, po jaką cholerę wprowadzać pojęcie, które - jak rozumiem - ma mieć więcej niż jedno definiendum. Chyba, że Ci zależy na zamazaniu znaczeń - a ponieważ ewidentnie plączesz się w zeznaniach, to trudno się oprzeć wrażeniu, że właśnie o zamazanie znaczeń Ci chodzi. Nieumiejętność wychowania (w skrajnych wypadkach skutkująca patologiami) to nieumiejętność wychowania.

A „piłuję” to Twoje bezstresowe wychowanie, żeby wykazać, że cała ta agitka ma w sumie dość wątłe podstawy - tzn. polemizujesz facet z własnymi wyobrażeniami, chlapiąc banialuki jakieś o Europie (pewnie przestępczość jest winą UE, bo za PRL przestępczości nie było Razz), bezstresowym wychowaniu. Zabrakło jeszcze tylko mantry o poprawności politycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cuth
Wstrętny komunista



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:18, 01 Gru 2007    Temat postu:

I o tym, ze wychowanie bezstresowe to wychowanie "liberalne", oparte na mylnych ideałach wolności i otwartości. Nie wspomniał także, że prawdziwi "katolicy" i "konserwatysci" lejacy swoje dzieci jak nalezy wychowują je na prawych i sprawiedliwych fanów Ziobry.

Uwielbiam argumentacje Grzeska; białe - czarne. Nie wiem, czy byłem wychowywany bezstresowo - być może, nie pamietam żeby rodzice mnie kiedykolwiek uderzyli, w moim domu raczej nie podnosi sie głosu. Niemniej jednak nie zdarzyło mi sie nigdy nikogo pobić/okraść/zamordować. Niby wszystko przede mną, ale...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:26, 01 Gru 2007    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:

(pewnie przestępczość jest winą UE, bo za PRL przestępczości nie było Razz),


Za PRL po prostu o przestępczości nie mówiono... i teraz głupi naród w autobusach uskutecznia hasła, że "za komuny to przynajmniej było bezpiecznie"..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wincent ferrer
Regnum Christi



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:45, 01 Gru 2007    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:

(pewnie przestępczość jest winą UE, bo za PRL przestępczości nie było Razz),

Mosze Bergstein napisał:

Za PRL po prostu o przestępczości nie mówiono... i teraz głupi naród w autobusach uskutecznia hasła, że "za komuny to przynajmniej było bezpiecznie"..

1)PRL był sam przez się jednym wielkim przestępstwem wobec narodu
2)Mosze -jestem jedną z ostatnich osób co ciepłe słowo powie o komunie

Arek-pewnie Cię zasmuce ale psychologowie dzielą wychowanie na:demokratyczne,autorytarne i właśnie liberalne.Zgadnij pod które się łapie "bezstresowe"?
Co zaś się tyczy bicia dzieci przez "konserwatystów" i "katolików" to Arku wpadasz w populizm w swojej argumentacji.

Łosiu-zwrotu "bezstresowe wychowanie" użyłem tu początkowo jako niewiele zanczącego określenie, a do sporu wciągneliście je Ty i Mosze stając w obonie liberalnego pojmowania świata dlatego że jest liberalne a nie dlatego że jest sensowne.I wybacz że nad tym waszym mitem bezstresowego wychowania nie przechodzę do porządku dziennego ,ale mam w rodzinie przyklady tego że się ono nie sprawdza...

A do tematu:
1)Gówniarze prześladują jakiegoś knypka i:
a>On im nic nie zrobi bo nie jest w stanie
b>Policja im nic nie zrobi bo nie mają 13 lat
c>ich rodzice im nic nie zrobią bo mają to w[Łosiu twoje ulubione Wink]dupie/twierzdzą że ich synalek to wogóle jest wspaniały cudowny i grzeczny i zostawcie go w spokoju/boją się coś zrobic żeby im nie odebrano przw rodzicielskich;)
d>Rodzice knypka im nic nie zrobią bo byłby to samosąd i poszliby siedzieć do więzienia
e>Przechodznie mają swoje sprawy
2)Wnioski:
a>Proces socjalizacji
-dzieci
-rodziców
-krakowskich przechodniów
poszedł w niewłaściwą stronę(Dlaczego??Może braki w wychowaniu??)
b>Prawo dla nieletnich jest do bani
c>Sposób wychowywania ludzi też(bo nie działa)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cuth
Wstrętny komunista



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:52, 01 Gru 2007    Temat postu:

wincent ferrer napisał:
pewnie Cię zasmuce ale psychologowie dzielą wychowanie na:demokratyczne,autorytarne i właśnie liberalne.Zgadnij pod które się łapie "bezstresowe"?
Co zaś się tyczy bicia dzieci przez "konserwatystów" i "katolików" to Arku wpadasz w populizm w swojej argumentacji.

Jak to jest, że za im wiekszego "ironistę", czy też "cynika" ktoś się uważa, tym większe prawdopodobieństwo, że nie będzie w stanie zrozumieć ironii/cynizmu innej osoby?

Wyobraź sobie, że zgadłem które. Teraz Ty zastanów się nad tym, czy rozumiesz pojęcie "bezstresowego wychowania". Z tego co piszesz wynika bowiem, że Twoim zdaniem jest to zezwolenie rodziców na wszystko, co robi ich pociecha, a więc brak ingerencji nawet w skrajnych przypadkach. Polecam rewizję tego poglądu.


Ostatnio zmieniony przez cuth dnia Śro 2:26, 15 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Sob 20:15, 01 Gru 2007    Temat postu:

wincent ferrer napisał:
psychologowie dzielą wychowanie na:demokratyczne,autorytarne i właśnie liberalne.Zgadnij pod które się łapie "bezstresowe"? (...) Łosiu-zwrotu "bezstresowe wychowanie" użyłem tu początkowo jako niewiele zanczącego określenie, a do sporu wciągneliście je Ty i Mosze stając w obonie liberalnego pojmowania świata dlatego że jest liberalne a nie dlatego że jest sensowne.I wybacz że nad tym waszym mitem bezstresowego wychowania nie przechodzę do porządku dziennego ,ale mam w rodzinie przyklady tego że się ono nie sprawdza...


Dwa wnioski metadyskusyjne:

1.
Dyskutujesz sam z sobą - mimo ponawianego apelu z mojej strony nadal nie zdefiniowałeś pojęcia „bezstresowego wychowania”. Rozumiem przez to taką definicję, która odróżniałaby to pojęcie od „braku wychowania”; wydaje się bowiem, że stosujesz je zamiennie i dowolnie, co jest samo w sobie grubym nadużyciem.

Podobnie nie wiem, co dla Ciebie oznaczać ma tutaj przymiotnik „liberalne pojmowanie świata” - ja dotąd tak naprawdę nie użyłem żadnego argumentu w tym sporze, więc liberalnego też nie; moja metoda polega na szukaniu dziur w Twoim rozumowaniu i już w zasadzie udało mi się dowieść, że konstruujesz sobie argumentację na bazie słów/zwrotów-wytrychów. „Bezstresowe wychowanie” jest jednym z nich.

2.
Zaprzeczasz sam sobie - najpierw twierdzisz, że używasz jakiegoś pojęcia w formie niewiele znaczącego określenia (a mówiąc dokładnie: na razie to ono nic nie znaczy) i przyznajesz, że go początkowo użyłeś; po czym dajesz do zrozumienia, że to ja czy Mosze wprowadziliśmy ten termin w tę dyskusję i że stworzyliśmy wokół niego jakiś mit (z kontekstu wnoszę, że pozytywny).

No po prostu stosujesz intensywnie tzw. czytelnictwo kreatywne, co mnie w zasadzie na tym etapie zwalnia od obowiązku i przyjemności polemiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Sob 21:17, 01 Gru 2007    Temat postu:

No to może z innej strony. O dziwo można znaleźć definicję potocznego i „pustego” jak twierdzisz Łosiu sformuowania „bezstresowe wychowanie”. Ma ono swój desygnat. Powszechnie jest rozumiane jako zapewnianie dzieciakom maksimum swobody, które nierzadko prowadzi do patologicznych sytuacji. A jak to się niby ma do pedagogicznego ujęcia…Proszę:
Beztresowe wychowanie ma swoje źródła w psychologii humanistycznej (głównie amer.).Wychowanie takie miało rozwinąć tkwiące w dziecku siły i zdolności. „Rozwój ten nastąpi, gdy wychowawca będzie opiekował się wychowankiem, pozostawiając mu dużo swobody, przyswajał do obcowania z innymi i zachęcał do przejawiania własnej aktywności” jak to ładnie jeden z panów teoretyków wyłuszcza. Odwołują się do Rousseau, że człowiek jest dobry i kropka. Wychowywanie ma oznaczać nie kierowaniue, ale "usuwanie przeszkód" i jak najmniejszej ingerencję w naturę ludzką z natury dobrą (śliczne). Jedynym kryterium - swoboda. Powinno się uczyć tego, czego spontanicznie chcą dzieci. Szkoła – „miejsce "radosnego spędzania czasu"” .Wszystko ma być oparte na naturalnej ciekawości uczniów i wspieraniu jego naturalnego rozwoju. W latach 60. powstaje współzałożona przez pana Maslowa popisowa szkoła stosująca się do takich zasad. Stylem wychowania – pełen leseferyzm.
Więc zaczęło się w Europie, załapało i zaświeciło triumfy (Wincenty więc po części ma rację).
Dalej: Krytyka podnosiła i nadal podnosi argument, że wychowanie bez jasnych norm i zasad wcale nie jest bezstresowe, a jasne granice dają przejrzystą przestrzeń, która wspiera i motywuje, dodaje odwagi.
Obrońcy na to, że takie wychowanie nie jest dowolnością, lecz świadomością ograniczeń. Nie chodzi o dowolność, ale o serdeczność i akceptację między wychowankami a wychowawcami. (ładne, ale nierealne). I tak przekonując do swoich racji przyczynili się do wychowania ponadprzeciętnej liczby ludzi bez wyczucia taktu w stosunkach międzyludzkich, egocentryków, lokalnych tyranów lub zdezorientowanych strachoputów.
Z tego zrodziła się nadto Humanistyczna teoria uczenia się w skrócie mogąca tak dać się wypunktować ("Program szkolny" Allan C. Ornstein, Francis P. Hunkins)
Nauczyciele wrażliwi są na świat uczniów.
• Uczniowie postrzegani są jako indywidualności o zróżnicowanych potrzebach, zdolnościach, i możliwościach.
• Poczucie tożsamości i własnej wartości ucznia uznaje się za podstawowy czynnik w procesie uczenia się.
• Uczenie się ma charakter całościowy, nie tylko poznawczy, akt uczenia się obejmuje emocje, uczucia i umiejętności ruchowe.
• Uczenie się oparte jest na ciepłych interakcjach nauczyciela i uczniów; przymus i dyscyplina odgrywają minimalną rolę.
• Jakość i sam proces uczenia się są równie ważne, a niektórych przypadkach nawet ważniejsze niż efekty uczenia się; nauczyciel opiekuje się uczniami.
• Uczniowie dzielą się myślami, pracują wspólnie, uczą się wzajemnie i pomagają sobie; grupy są zróżnicowane, unika się rywalizacji między uczniami.
• Uczniowie wspólnie z nauczycielami planują doświadczenia dydaktyczne oraz czynności składające się na program.
• Uczniowie mają prawo wyboru (w pewnych granicach) i swobodę (wraz z odpowiedzialnością), czego i jak się uczyć, do jakich wyników dojść; w zależności od stopnia rozwoju i wieku uczniów wzrasta ich zakres wyboru i swobody.
• W procesie dydaktycznym wykorzystuje się doświadczenia życiowe, odkrycia, badanie i eksperymenty.


śliczne pod warunkiem, że "materiał" na ucznia chce współpracować i może się stać równym partnerem wspólnego przedsięwzięcia "uczę Ciebie - ty się uczysz"... mało realne. Hiperidealistyczne. A w domu, jak i w szkole - brak autorytetu.
Takie wychowanie jest z pozoru bardzo wygodne, bo niby nie czasochłonne - to wielkie nieprozumienie daje właśnie podobne efekty - nie ma już dzieci - albo są tylko pozostawione same sobie i to niekoniecznie w patologicznych rodzinach. A może to poprostu winna niedorosłych rodziców?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:29, 01 Gru 2007    Temat postu:

Tylko cały czas brniemy w jakimś dzikim absurdzie utożsamiania dzieci z patologicznych rodzin z dziećmi liberalnie wychowanymi. I to stanowi o tym, że dyskusja nie ma sensu bo jest oparta na z góry głupich przesłankach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Sob 21:39, 01 Gru 2007    Temat postu:

nie Mosze - ty uważasz, że na tym dyskusja się opiera. Ja tego nie zauważyłam. Inną rzeczą jest, że dzieci z "rodzin liberalnych" TEŻ stają się elemantem "patologii".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:45, 01 Gru 2007    Temat postu:

Owszem, zdarza się. Jak sądzę równie często, a może rzadziej niż dzieci z rodzin konserwatywnych, w których się je leje, zamiast wychowywac, i które potem myślą, że tak właśnie się postępuje w kontaktach międzyludzkich.

Natomiast co do tego:
Mary$ napisał:
nie Mosze - ty uważasz, że na tym dyskusja się opiera. Ja tego nie zauważyłam

to proponuję przeczytać dyskusję od początku i nie będzie wątpliwości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wincent ferrer
Regnum Christi



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:01, 01 Gru 2007    Temat postu:

Nie Mosze.
Dyskusja nie wzięła się z mojego rzekomego "rodzina patologiczna"<=>"bezstresowe wychowanie",tylko mojego ubolewania nad postępowaniem kwiatu polskiej młodzieży w zamieszczonym artykule które to zachowanie jest wynikiem niewłaściwie przebiegającej u tych dzieciaków socjalizacji.Natomiast "bezstresowe wychowanie"(dla Łosia definicja której brak mi wypominał Wink :bezstresowe wychowanie to brak narzucania obowiązków, i brak wyciągania konsekwencji z postępowania dziecka)powoduje takie defekty w socjalizacji i dlatego zwróciłem na to uwagę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin