Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Alternatywna historia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Pią 9:31, 01 Sie 2008    Temat postu:

Ja powiem tak, że specjalnością Polaków jest zadawać kłam twierdzeniu, że historia pamięta tylko zwycięzców. Co głupie jest jak cholera, bo żadnych proporcji się tu nie zachowuje. Toż przecież sto razy sensowniej byłoby obchodzić z taką pompą rocznice bitwy warszawskiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wupeda




Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:14, 01 Sie 2008    Temat postu:

Olej napisał:
Toż przecież sto razy sensowniej byłoby obchodzić z taką pompą rocznice bitwy warszawskiej.

Albo bitwy pod Grunwaldem.

Faktycznie to jest debilizm , takie swiętowanie klęsk narodowych (zrujnowana zabytkowa stolica, wycięta partyzantka która mogłaby sie jeszcze przydać, tysiące uchodźców z Warszawy poszło do obozów, ... )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pią 11:40, 01 Sie 2008    Temat postu:

co do bitwy warszawskiej się zgadzam - wydaję się ona zapomniana i lekceważona. Ale ona też mogła być przegrana. Tak jak powstanie zwycięskie /?/. zważ na to jakie pokłady pozytywnej energii niesie za sobą jego mit . Mit powstania wpisanego w tradycję narodowych buntów, będącego niebywale głębokim źródłem nauki o narodowej jednoścvi, o społeczeństwie obywatelskim. Któż może być bliższy dzisiejszym Polakom: Rozwadowski na koniu czy Halinka, sanitariuszka, taka gitara dziewuszka? to tu można się dogrzebać Jamesów Deanów polskiej historii. Militarny sukces czy klęska są dalekie Nam, którzy nie lizneli nawet wojny czy przymusu. Za to odantyczne uniwersalne dylematy natury ludzkiej, były, sa i pozostaną nezmienne. Oddając cześć poległym-takimjakmy zwykłym ludziom, czcimy ich moralne zwycięstwo. Czasem nawet wydaje mi się, że jest to zwycięstwo nad racjonalizmem - co by oznaczało wysiłek tytaniczny i umiłowanie prawdziwej wolności jedynie dla niej samej. Tyle mit. I aż tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:34, 01 Sie 2008    Temat postu:

No, szkoda tylko, że świętujemy właściwie same "moralne zwycięstwa" Confused które właściwie są nic nie warte, a przynoszą szkody. Oczywiście można zorganizować jedniodniowe obchody dla uczczenia ofiar, ale przeciąganie tego do 2.10, mitologizowanie postawy Warszawiaków, roli powstania w całokształcie historii itp to już przegięcie pały.

Mnie w tym wszystkim najbardziej wkurza, pomijając mój osobisty stosunek do powstania '44, że nie świętujemy hucznie i w interesujący sposób 11.11, 15.08 ani 3.05, a kompletnie już nie wspominamy o Grunwaldzie, Wiedniu ( to możnaby połączyć z powstaniem rządu Mazowieckiego Very Happy ), czy powstaniu wielkopolskim.
niestety, promuje się klęski, a nie wygrane. Bo tylko tym jednym powstańcom urządzono świetne muzeum, o którym chodzą legendy, znaczna część filmów tyczy się albo roku '39 albo '44, o nich trąbi się niemal bez przerwy w mediach...

A że niesie to "pozytywną energię" (że pozytywną, to się nie zgodzę)... No bo to się promuje, tylko to. Nic więcej w tym nie ma takiego porywającego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Pią 19:40, 01 Sie 2008    Temat postu:

Mary$ napisał:
co do bitwy warszawskiej się zgadzam (...) ona też mogła być przegrana. Tak jak powstanie zwycięskie /?/.


Otóż jest to nieprawda.
Powstanie zwycięskie być nie mogło, natomiast bitwa warszawska dlatego właśnie zasługuje na hymny i miejsce w powszechnej świadomości, że Polacy ją wygrali nie tylko "moralnie", ale przede wszystkim - dzięki działalności wywiadowczej i sprawności bojowej. To był po prostu triumf oręża - i tak powinno się tę bitwę wspominać.

Mary$ napisał:
zważ na to jakie pokłady pozytywnej energii niesie za sobą jego mit . Mit powstania wpisanego w tradycję narodowych buntów, będącego niebywale głębokim źródłem nauki o narodowej jednoścvi, o społeczeństwie obywatelskim. Któż może być bliższy dzisiejszym Polakom: Rozwadowski na koniu czy Halinka, sanitariuszka, taka gitara dziewuszka? to tu można się dogrzebać Jamesów Deanów polskiej historii. Militarny sukces czy klęska są dalekie Nam, którzy nie lizneli nawet wojny czy przymusu. Za to odantyczne uniwersalne dylematy natury ludzkiej, były, sa i pozostaną nezmienne. Oddając cześć poległym-takimjakmy zwykłym ludziom, czcimy ich moralne zwycięstwo. Czasem nawet wydaje mi się, że jest to zwycięstwo nad racjonalizmem - co by oznaczało wysiłek tytaniczny i umiłowanie prawdziwej wolności jedynie dla niej samej. Tyle mit. I aż tyle.


A ja na to - jak zwykle, kiedy zaczynasz patetycznie-poetycko biadolić:
ale co to kurwa znaczy "hajduk"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:44, 01 Sie 2008    Temat postu:

Mary$, tak w ramach wspomnień sprzed lat kilku: poczytaj sobie w brzozosowie okoliczności wybuchu powstania Wink . To była na dobrą sprawę samowolka Komorowskiego, więc on osobiście jest odpowiedzialny za to wszystko, co się stało, a nikt mu nawet nie wypomni chociażby, że coś chyba nie wyszło, tylko został ubrązowionym bohaterem... A od wypominania to speców przecież mamy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Pią 21:54, 01 Sie 2008    Temat postu:

Timmy napisał:
To była na dobrą sprawę samowolka Komorowskiego, więc on osobiście jest odpowiedzialny za to wszystko, co się stało, a nikt mu nawet nie wypomni chociażby, że coś chyba nie wyszło, tylko został ubrązowionym bohaterem...


A to jest z kolei rażące uproszczenie. Nie pamiętam, co na ten temat dokładnie jest napisane w Brzozie / Sowie, ale biorę pod uwagę szereg innych lektur z Daviesem na czele i coś mi się widzi, że chyba szczegółowo tematu nie doczytałeś Cool
Poza tym radziłbym się nie posiłkować rzeczonym podręcznikiem jako źródłem ostatecznym, bo jak Roszkowski jest mocno skręcony na prawo, tak Brzoza z Sową skręcają na lewo. Czasem nazbyt nonszalancko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:02, 01 Sie 2008    Temat postu:

No nie wiem, czy aż tak są skrzywieni... Moje wrażenia były jak najbardziej w porządku, nie pożalowali jednym ani drugim.
Davies... Jego nie lubię Razz Dla mnie to gość, który jest znany z tego, że jest znany, bo się dobrze wpisał w retorykę martyrologiczna i napisał książkę na najbardziej chodliwy temat.

A że przejaskrawiłem; no oczywiście Very Happy Chodziło mi bardziej o pokazanie kontrastu, że nawet się nie wspomina o tym, że gość jest czemuś winny, tylko się go opiewa (dzisiaj kilka razy, zanim wyłączyłem na dobre radio, się z tym zetknąłem; nie wiem, czemu, ale PR 1 Polskiego Radia lubuje się w takich akcjach Confused )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Pią 23:03, 01 Sie 2008    Temat postu:

Timmy napisał:
Davies... Jego nie lubię Razz Dla mnie to gość, który jest znany z tego, że jest znany, bo się dobrze wpisał w retorykę martyrologiczna i napisał książkę na najbardziej chodliwy temat.


Sorry Timmy, ale bredzisz jak zbuntowany nastolat.
Trzeba nic kompletnie nie wiedzieć o Daviesie, jego książkach i jego związkach z Polską, żeby wypisywać takie głupoty. Poczytaj może te książki po prostu, bo to jest trochę intelektualnie żenujące - wypowiadać się tak kategorycznie na temat czegoś, o czym się po prostu nie ma pojęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Uniwersytetu Latającego ;)))

PostWysłany: Pią 23:24, 01 Sie 2008    Temat postu:

Timmy napisał:
niestety, promuje się klęski, a nie wygrane

Takie widać nasze narodowe gloria Victis...
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:

Otóż jest to nieprawda.Powstanie zwycięskie być nie mogło

Hmmm z tego,co my dziś wiemy-oczywiście (że nie). W '44 stan wiedzy osób decydujących był niestety nieco inny...

co do samowolki-z Brzozosowy nie pamiętam,ale czytałam kiedyś książkę o powstaniu warszawskim;opis okoliczności,dojrzewanie do decyzji o powstaniu,wymiana korespondencji między Warszawą i rządem londyńskim;rzeczywiście Komorowski nie otrzymał do końca ostatecznego upoważnienia,żeby to "teraz" wyznaczać "już",zaś ustalenie,kto dał ostateczny sygnał do walki-czy Warszawa czy Londyn-jak wykazywał autor-było nader skomplikowane.

Timmy napisał:
Davies... Jego nie lubię Dla mnie to gość, który jest znany z tego, że jest znany, bo się dobrze wpisał w retorykę martyrologiczna i napisał książkę na najbardziej chodliwy temat.

Z książkami Daviesa naprawdę miałam co nieco do czynienia...i chyba jest to zbyt surowy sąd,Timmy. Facet naprawdę ma na koncie kawał solidnego dorobku...i szczerze mówiąc w tym kontekście tym bardziej dziwią mnie niektóre nowsze jego wypowiedzi,gdzie czasem wygaduje takie rzeczy,że słuchać hadko Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Sob 1:55, 02 Sie 2008    Temat postu:

Mary$ napisał:
co do bitwy warszawskiej się zgadzam - wydaję się ona zapomniana i lekceważona. Ale ona też mogła być przegrana. Tak jak powstanie zwycięskie /?/.

Nawet jeśli, to co wynika z takiego gdybania?

Zwróć też uwagę, jak często w Twoim poście padają słowa "mit" i "moralne zwycięstwo". Po co nam one, jeśli mamy też na koncie konkretne, faktyczne, a nie mitologiczne (mitomańskie?) sukcesy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 8:46, 02 Sie 2008    Temat postu:

A Ty, Cz-Ł, nie masz za grosz kultury, więc chyba jest więcej takich nastolatów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:12, 02 Sie 2008    Temat postu:

Jak to ? Hajduk to zbój - partyzant bałkański Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Sob 11:51, 02 Sie 2008    Temat postu:

Timmy napisał:
A Ty, Cz-Ł, nie masz za grosz kultury, więc chyba jest więcej takich nastolatów.


1. To my się znamy i będziesz tutaj rozsądzał, czy umiem jeść nożem i widelcem, czy to po prostu jest Twoja reakcja na to, że Cię przyłapałem na opowiadaniu banialuków nt. Daviesa? Cool
2. Może mniej personalnie, a bardziej na temat, co chłopaku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:12, 02 Sie 2008    Temat postu:

1.Nie, chłopaku. To jest moja reakcja na Twój arcymerytoryczny wjazd o mnie. Nawet jeśli się z kimś nie zgadzasz, to można to napisać w cywilizowany sposób.

2. Nie uważasz, że w miejsce Daviesa możnaby podstawić jakiegokolwiek zagranicznego naukowca, co sobie umyślił zajmować się powstaniem i potem tak samo go wypromować, bo to gość "z zagranicy"? Jest tylu autorów, a jakoś jedynie o nim się mówi i to nie tylko w kontekście powstania '44 (nawet był przywoływany jako guru w dyskusji nad abonamentem). No bo on w wypowiedziach wpisuje się w prawdę oczywistą, jaką jest słuszność powstania. A jeszcze wydał książkę, przypadkowo, akurat na 60. rocznicę.

Nie napisałem, że ma tragiczny warsztat, tylko że dla mnie nie jest nikim wybitnym. A że go nie lubię, jako Normana Daviesa, chyba mam do tego prawo.

Hajduk to nie tylko rozbójnik, chyba bardziej popularne odniesienie jest do uzbrojonej służby dworskiej. Nawet tak było w "Janosiku" Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin