Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kinematografia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Sob 17:23, 31 Mar 2007    Temat postu:

wilde napisał:
Desperacko poszukuje czeskich filmow z ostatniego przełomu wieków (tj. datowanych od ok 1992 r. do teraz). Jeśli ktoś dysponuje jakimiś tytułami (zwł. P. Zelenki)- proszę o łaskawy kontakt-- dostarczę darczyńcy czyste płytki i dziękczynne piwo/-a.


Jeśli ktoś postanowi Tobie pomóc, to może i dla mnie znajdzie małą perełkę...
a jest to
Arrow "JAK UTOPIĆ DOKTORA MRACZKA albo koniec wodników w Czechach " Václava Vorlíceka
- w zamian słoik konfitur z rajskich jabłuszek (starcz na dłużej niż piwo..)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Nie 23:08, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Labirynt Fauna.

Czekalem 3 miesiace, w tym 2 miesiace majac mozliwosc obejrzenia praktycznie w kazdej chwili. Wytrzymalem. I warto bylo.

Poruszajacy film. I przede wszystkim piekna historia. Nie chce znow napisac ze niehollywoodzka, ale tak wlasnie jest. Tu bloto brudzi. No i powiedzmy, ze ogladajac juz jakis czas dalo sie odczuc "swiezosc" scenariusza, bo stwierdzilem, ze nie mam pojecia co bedzie pozniej i ze nie chce zgadywac. Dodam jeszcze tylko trzy rzeczy. 1o: Muzyka nominowana do Oscara powinna go dostac, a nie jakies durne plumkanie z "Babel". Tu jest prosta melodia, ale jak ona wplywa na film! 2o: To nie sa Opowiesci z Narnii. Film jest naprawde brutalny. 3o: Alez wrazenie po wyjsciu z kina zrobila na mnie dzisiejsza pelnia ksiezyca! (PDK Wink ) Nic wiecej nie powiem. Obejrzyjcie, bo warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akaki




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok (Z) / Kraków

PostWysłany: Czw 10:26, 12 Kwi 2007    Temat postu:

A na stronie Gazety można przeczytać, że "Labirynt..." to lewacka propaganda Zapatero Very Happy. Rodzice bywają rozjuszeni że ta "bajka" okazała się zawierać sporą dawkę brutalności, szczyle są rozczarowane, bo wolałyby Piłę 5...

A ja jestem oczarowany. Film jest niesamowity, muzyka (no przypomnijcie sobie, jak często zdarza się Wam nieświadomie nawet nucić melodię z niedawno widzianego filmu...?), aktorstwo, zdjęcia... I język hiszpański. Cud miód orzeszki. Oby tylko Kino Świat nie schrzaniło wydania DVD.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akaki




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok (Z) / Kraków

PostWysłany: Sob 15:44, 14 Kwi 2007    Temat postu:

W stronę słońca (Sunshine) - ten film kopie po jajach! Coś niesamowitego, zasługuje na wymienianie go z okolicach "Children of Men" (który to film czczę) i "El Laberinto Del Fauno" (po którym wciąż nie ochłonąłem). Rasowy SF zahaczający o Lema, Odyseję Kosmiczną, może trochę Event Horizon. Jest o ludziach, bez natarczywej planszy na początku w stylu "W roku szebernastym przaśnym słońce zaczęło gasnąc, ziemia stałą się zimna, narody się połączyły blablabla", bez utrzymanej w teledyskowym stylu sekwencji zamieszania w stacji kontroli lotów. Dialogi nie są kierowane do widza - są prawdziwe, widać relacje załogi a ich modele psychologiczne są przekonywujące. Aktorstwo - świetne. Efekty - miód. Druga część filmu, często krytykowana, pozostawia pole do interpretacji. Muzyka - MAJSTERSZTYK. Do kin, rodacy.

*Na jednym z portali recenzent czepiał się skafandrów wyglądających jak stroje "przybyszów z matplanety" - a mi to choroba pasuje, wreszcie skafander służy temu by chronić, a nie Zajebiście Wyglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Nie 22:41, 15 Kwi 2007    Temat postu:

zachwycacie się "Labiryntem.." mhmm..... Skusiłam się i właściwie nie wiem skąd te peany....
Bo chyba nie chodziło wam chłopaki jedynie o genialną ścieżkę dźwiękową (doskonale podbudowująca akcję, wręcz "śledząca" nasze - tj. widzów - emocjonalne podążanie za filmowym światem) i nie możliwy, jak się zdaje, do skrytykowania warsztat....

Dla mnie przedostatnia scena-wizualizacja przejścia Ofelii zabiła zgrabną woltę jaką ta niezwykła historia zataczała... Zbanalizowała ją... i w efekcie utwierdziła mnie w pewności, że nie umiem odpowiedzieć na pytanie dla kogo jest ten film - dla dużych dzieci, nastolatków, dorosłych.. No dla kogo...Ja nie poczułam się grupą docelową. Dyskretnie starałam się też wybadać reakcje widowni po seansie... Były podobne - byli zdezorientowani: nikt zdaje się nie miał podstaw by przyznać, że film mu się nie podobał, jednak jakieś niesprecyzowane braki sprawiły, że ciężko było się komukolwiek szczerze zachwycić. Mnie także.
A wątki czerwone... (wcale nie nachalne)- cóż - wogóle mnie nie drażniły- kontekst historii wydawał się mi mało istotny, skądinąd mogły innych..

Duży minus za przesadzony motyw z mandragorą i scenę przedostatnią.

Plus: muzyka, niepokojący faun i konfrontacja Mercedes z Kapitanem.

osobiście oglądnęłabym to w jesienny popodwieczorkowy ciemny czas....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kjt
Forumowy Terrorysta



Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok V / krk

PostWysłany: Pon 3:42, 16 Kwi 2007    Temat postu:

A mnie właśnie w Labiryncie Fauna kompletnie zabił finał filmu - czyli śmierć Ofelii i sposób, w jaki gwałtownie zazębiają się dwa na pozór zupełnie różne wątki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pon 8:28, 16 Kwi 2007    Temat postu:

dla lepszego zrozumienia: nie podoba mi się wizualizacja powrotu do domu ojca, bo mocno akcentuje "baśniowość" fabuły...Film traci na chropowatości i robi wahadełko ostatecznie w stronę dobranocki, a szkoda.

..zresztą po zastanowieniu przyznaję, że według mnie najbardziej będą pod wrażeniem "większe dzieci" z przedziału 11, 12 - 15,16
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Pon 10:50, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Ale przeciez ta basniowosc byla oczywista od pierwszej sceny! Film spina klamra - scena smierci Ofelii nie tylko go konczy, ale i zaczyna, tyle ze wtedy krew sie cofa i narrator zaczyna klasyczna opowiesc w stylu: dawno, dawno temu, za gorami, za lasami.

Mary$, kiedy ostatnio widzialas basn, w ktorej wszyscy "fantastyczni" bohaterowie sa tak przerazajacy? Kiedys gdzies czytalem, ze basnie braci Grimm w oryginale byly duzo bardziej brutalne i wlasnie adresowane glownie do doroslych. I to moim zdaniem jest pierwsza od dawna basn dla doroslych. Przeciez jak wlaczysz sobie Opowiesci z Narnii, to nawet straszliwej krolowej sie przestraszyc nie mozna, bo jest piekna, a caly ten swiat fikcyjny, do ktorego bohaterowie uciekaja od wojny jest zupelnie czarno-bialy... A tymczasem tu Ofelia ucieka od wojny w swiat chyba nie mniej okropny (a moze i dla niej nawet duzo bardziej, bo dziewczynka chyba tylko intuicyjnie wie, ze dzieje sie cos niedobrego, sama okrucienstw wojny nie doswiadcza). Osobiscie do ostatniej chwili mialem watpliwosci czy Faunowi w ogole mozna ufac (bo przyzwyczajeni jestesmy, ze mozna ufac gadajacym bobrom lub dziadkom z dlugimi brodami i szpiczastymi kapeluszami). A swiat bez wojen, bez potworow, bez przemocy bedzie dopiero tym, do ktorego trafi po smierci, a i ktory to kiedys opuscila...

Jakie madrzejsze rozwiazanie mozna wymyslic, jesli nie basniowe? Bo mi przychodzi do glowy tylko takie, ze sie Ofelia grzybkow halucynogennych najadla za domem. To jest basn i moim zdaniem jest to basn bardzo piekna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pon 13:21, 16 Kwi 2007    Temat postu:

tylko wydaje mi się, że piękniej (smutniej) byłoby, gdyby pozostawiono pewną przestrzeń niedomówień, w której możnaby było jeszcze zawrzeć inną interpretację: ucieczkę Ofelii we własny (nie koniecznie istniejący) świat bajek. W ten sposób film mógłby "przemówić" lepiej i poważniej, byłby bardziej wielowymiarowy. A tak zostaje, jak mówisz, (aż/jedynie) baśnią... choć rzeczywiście piękną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Pon 18:26, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Obejrzałem właśnie „300”. Jeszcze bardziej rozczarowujące niż „Sin City” - tamten film przynajmniej nie udawał czegoś, czym nie jest, a ten czyni to przez okrągłe 2 godziny.

Ktoś mi podlinkował recenzję tego filmu bodajże z Guardiana i tam jest napisane tak, że to jeden z tych „kompletnie idiotycznych filmów, które podobają się fanom gatunku właśnie dlatego, że grupa ta lubi oglądać durne filmy”. Napierdalanie plus hollywoodzka ideologia z offu dla niezorientowanych, level 1 = siecz niezbyt bystrą piechotę wroga, level 2 = uporaj się z nosorożcem, level 3 = 1,2 sekundy do końca kwarty, rozgrywamy akcję na Leonidasa i buzzer beater włócznią w Kserksesa. Bleeee...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akaki




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok (Z) / Kraków

PostWysłany: Pon 19:49, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Konwencja...? Komiks na ekranie...? Przecież ten film nie ma ambicji na bycie czymkolwiek więcej niż napakowaną testosteronem sieczką. Na której, zaakceptowawszy ową konwencję, człek bawi się przednio. Chociaż trailer dawał większego kopa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lis
Whoism stosowany



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok IV / Szczecin

PostWysłany: Pon 20:24, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Mary$ napisał:
tylko wydaje mi się, że piękniej (smutniej) byłoby, gdyby pozostawiono pewną przestrzeń niedomówień, w której możnaby było jeszcze zawrzeć inną interpretację: ucieczkę Ofelii we własny (nie koniecznie istniejący) świat bajek. W ten sposób film mógłby "przemówić" lepiej i poważniej, byłby bardziej wielowymiarowy. A tak zostaje, jak mówisz, (aż/jedynie) baśnią... choć rzeczywiście piękną.


Ja tylko nie bardzo rozumiem, w ktorym miejscu to, co pokazano na filmie wyklucza mozliwosc ucieczki Ofelii w swiat bajek... Jesli dobrze sobie przypominam, to gdy ojczym przybywa do labiryntu a dziewczynka rozmawia z Faunem, ten widzi tylko Ofelie mowiaca do siebie. W gruncie rzeczy moze byc tak jak mowisz. Moze byc nawet i tak, ze Ofelia umierajac wyobraza sobie, ze wraca do ojca (uwielbiala basnie, wiec czemu nie?). W moim odczuciu, ta sprawa zostaje jak najbardziej otwarta, nie wiemy co sie stalo naprawde.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mary$




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z jutra

PostWysłany: Pon 23:47, 16 Kwi 2007    Temat postu:

masz rację, ale molałabym w drugą stronę Wink w tę smutniejszą, realistyczną... Dlaczego - bo tak nastroiłam się w czasie oglądania Labiryntu....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kjt
Forumowy Terrorysta



Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 1851
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rok V / krk

PostWysłany: Śro 16:40, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Dobra, dorzucę swoje.

Pora deszczów [link widoczny dla zalogowanych]

Początek filmu - koleś jedzie pociągiem przez płonący las. Coś jeszcze Smile ??

Rosyjska produkcja, w wykonaniu niejakiego Konstantina Łopuszańskiego - reżysera chorych i popierdolonych filmów w stylu "Listów Martwego Człowieka" lub "Rosyjskiej symfonii". Adaptacja samizdatowej powieści braci Strugackich. O co chodzi?
Mamy miasto. Totalną rosyjską dziurę. Dziurę szczelnie otoczoną przez wojsko, do której w żaden legalny sposób nie można się dostać, chyba, że jest się inspektorem ONZ. W dziurze tej bezustannie pada deszcz, na skutek czego część ludzi zapadła na jakąś chamską genetyczną chorobę. Pokrótce - chorych wszyscy chcą wytłuc, poza dziećmi, które mieszkają w prowadzonej przez nich szkole i, jak to mówi jeden z miejscowych wojskowych, wydają wyroki śmierci na dorosłych. Nadążacie Smile ??

Co po pierwsze? Totalnie przytłaczający nastrój. Ciągły mrok, deszcz, który nie przestaje padać, paskudne, do tego zrujnowane ruskie budownictwo, toporny sprzęt wojskowy, a z drugiej strony cytujące Kanta dzieci ubrane w długie, powłóczyste szaty, dowodzone przez zamaskowanych gości.
Co dalej - konstrukcja - informacje, które w przypadku każdego innego filmu znalazłyby się na odwrocie opakowania DVD, my poznajemy dopiero na kilkadziesiąt minut przed końcem. Na samym początku nie wiemy dokładnie nic - mimo to akcja filmu idzie wciąż naprzód, nie zadając sobie tym samym trudu wyjaśnienia, o co w zasadzie chodzi. Co tym bardziej wzmaga ciekawość.

Niezły film - mimo, że niektóre wątki w sposób bezczelny pozostają nierozwikłane, a całość ma bardzo wiele niedopowiedzeń i aż się prosi o przeczytanie literackiego pierwowzoru - bardzo miło jest obejrzeć nieamerykański film science-fiction. I do tego o wiele poważniejszy i głębszy od zachodnich produkcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akaki




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok (Z) / Kraków

PostWysłany: Śro 16:53, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Toto na podstawie S.T.A.L.K.E.R.?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Dodatek Kulturalny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 14 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin