Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna Politologia, Uniwersytet Jagielloński
Politologia, Uniwersytet Jagielloński, 2009/2010
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Idzie II wojna aborcyjna
Idź do strony 1, 2, 3 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 9:32, 15 Mar 2007    Temat postu: Idzie II wojna aborcyjna

Wydarzenia nabierają tempa. W ostatnich tygodniach pojawiła się ta nieszczęsna inicjatywa Jurka i jej „przyklepanie” przez premiera. Potem apel, pod którym podpisała się Maria Kaczyńska, reakcja Ojca Dyktatora i re-reakcja PiS, który trochę nie wiedział, jak się za to zabrać, żeby wilk był syty i owca cała.

Niestety, mimo marginalizowanych głosów tych, co twierdzili, że lepiej ten kulawy „kompromis aborcyjny” zostawić w świętym spokoju, burza się zaczyna na dobre.
Raz: [link widoczny dla zalogowanych]
Dwa: [link widoczny dla zalogowanych]

W moim przekonaniu Olejniczak przynajmniej w kilku punktach ma rację. (Choć zgadzać się ze stanowiskiem SLD jest dla mnie cokolwiek konfundujące Wink ). Wielokrotnie (choćby przy okazji debaty o feminizmie u dr Citkowskiej-Kimli) wyrażałem podobny pogląd w kwestii np. nierozdzielnego traktowania zagadnień aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej.

Przede wszystkim jednak należy mieć świadomość, że jeśli dojdzie w tej sprawie do referendum, to zwolennicy „pro-life” je przegrają, a dla zwolenników „pro-choice” będzie to początek marszu do liberalizacji ustawy aktualnej. Wszyscy wiemy, jak wygląda polska sytuacja pod tym względem na tle reszty UE. Nie dalej jak kilka dni temu portugalski parlament (wobec nieważności referendum w tej sprawie - zbyt niska frekwencja) zliberalizował tamtejsze prawo aborcyjne. Szereg, w którym Polska stoi, kurczy się i zwolennicy liberalizacji mają tego świadomość.

W ewentualnym referendum zagłosuję nie tylko za odrzuceniem planowanych zmian w konstytucji, ale też (jeśli będzie taka możliwość) za liberalizacją obecnej ustawy.


Ostatnio zmieniony przez CZŁOWIEK - ŁOŚ dnia Czw 10:20, 15 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:01, 15 Mar 2007    Temat postu:

Ja mimo wszystko uważam, że państwo nie powinno tak dalece ingerować w moralność obywateli. Ustawa jest zbyt restrykcyjna. Przecież kobiety, którzy uznają to za sprzeczne ze swoimi przekonaniami i tak tego nie zrobią a te, które się na to decydują mimo oficjalnego zakazu będą miały przynajmniej okazję do zabiegu w sterylnych warunkach. Kościół i inni katoliccy działacze panikujący na hasło dostepności aborcji widocznie nie ufają w to, że głoszone przez nich poglądy mają dużą siłę przebicia i trzeba to gwarntować prawnie.
Osobiście jestem przeciwny aborcji na życzenie, trzeba mysleć "przed" a nie "po", ale czemu ma to być pogląd obowiązujący powszechnie? Choć oczywiście każdy przypadek jest indywidualny i nie można w ten sposób ganeralizować, co tym bardziej skłania mnie ku liberalizacji tejże ustawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tandrill
ciemne siły reakcji



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:10, 15 Mar 2007    Temat postu:

Cóż i znów wychodzi ze mnie dusza "endecka" Wink , bo ja na pewno bym liberalizacji obecnej ustawy nie poparł. Natomiast jeśli chodzi o ewentualne zaostrzenie - tu pytanie jak to dokładnie by miało wyglądać, a przede wszystkim jak by to było wykonywane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olej
C*



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 3075
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a cholera wie skąd

PostWysłany: Czw 10:22, 15 Mar 2007    Temat postu:

Jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom. Uważam, że obecna ustawa jest w porządku. A od konstytucji w tej kwestii to już w ogóle wara. Aczkolwiek...

Timmy napisał:
Kościół i inni katoliccy działacze panikujący na hasło dostepności aborcji widocznie nie ufają w to, że głoszone przez nich poglądy mają dużą siłę przebicia i trzeba to gwarntować prawnie.

... muszę przyznać, że jest to dość ciekawy argument.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 10:25, 15 Mar 2007    Temat postu:

Tandrill napisał:
Cóż i znów wychodzi ze mnie dusza "endecka" Wink , bo ja na pewno bym liberalizacji obecnej ustawy nie poparł. Natomiast jeśli chodzi o ewentualne zaostrzenie - tu pytanie jak to dokładnie by miało wyglądać, a przede wszystkim jak by to było wykonywane.


Tandrill, myśl logicznie.

Tej ustawy, która obowiązuje w tej chwili, zaostrzyć się już nie da. W sensie realnym oczywiście, ponieważ oczywiście przepis wprowadzić można. Tylko że on będzie martwy, ponieważ zmuszałby kobietę (będącą w ciąży wskutek gwałtu lub zagrożoną śmiercią lub kalectwem przez tę ciążę) do składania się w ofierze na ołtarzu macierzyństwa. Prawo może być restrykcyjne (dlatego nie byłbym może skrajnym krytykiem obecnego stanu prawnego, gdyby nie kwestie antykoncepcyjno-edukacyjne), ale nie może od nikogo wymagać heroizmu.

Aha, jeszcze taka kwestia:
siłą rzeczy mnie czy Ciebie nikt nie może zmusić do urodzenia dziecka w sytuacji, kiedy ciąża pochodzi z gwałtu albo zagraża zdrowiu / życiu. Na Twoim miejscu nie wypowiadałbym się więc tak ochoczo w imieniu kobiet, które zostałyby do takiego rodzenia konstytucyjnie przymuszone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mosze Bergstein
Mędrzec Syjonu



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 2421
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:14, 15 Mar 2007    Temat postu:

I znów warto by się przyjrzeć jak to rozwiązano w USA. Kurde - niby tacy głupi, a jednak łby na karkach mają.
A tak poważnie. Faktycznie - myślę, że ustawa powinna zostać zliberalizowana. Ale, niestety- to nie przejdzie. Za dużo mamy w Polsce władców marionetek, którzy z taką nieufnością podchodzą do moralności i intelektu drugiego człowieka, że najchętniej sami zaczęliby za niego myśleć i odczuwać.
Dlatego w tej sytuacji najrozsądniej będzie oddać głos na status quo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tandrill
ciemne siły reakcji



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:24, 15 Mar 2007    Temat postu:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał:
siłą rzeczy mnie czy Ciebie nikt nie może zmusić do urodzenia dziecka w sytuacji, kiedy ciąża pochodzi z gwałtu albo zagraża zdrowiu / życiu. Na Twoim miejscu nie wypowiadałbym się więc tak ochoczo w imieniu kobiet, które zostałyby do takiego rodzenia konstytucyjnie przymuszone.

I tu się z Tobą nie zgodzę. W pewnym sensie "przymus" urodzenia dziecka z gwałtu jest całkiem logiczny -bo skąd w ogóle się biorą zakazy aborcji?
Ano stąd, że zakładamy, iż to dziecko/płód kilkumiesięczny już jest człowiekiem ; lub (i ja tak sądzę) nie da się stwierdzić od kiedy człowiek się zaczyna - więc najlepiej (w sytuacjach, gdy nie jest to absolutnie niezbędne - ale o tym dalej) uznajmy "domniemane człowieczeństwo.
Więc gdy ciąża jest efektem gwałtu, to ten "domniemany człowiek" nie jest niczemu winien - jego ojciec owszem (sam np zrozumiałbym kogoś, kto gwałciciela córki zwyczajnie odstrzeli) - więc usuwanie go jest bezsensowne.
Można oddać do adopcji.

Natomiast co do ciąży z zagrożeniem zdrowia/życia kobiety, lub w przypadku gdy badania wykazały poważne uszkodzenie płodu - jak najbardziej - aborcja na życzenie. Zgodnie z zasadą primum non nocere (notabene z niej też wywodzę, sprzeciw przeciwko ciąży na zamówienie przy gwałcie - po pierwsze nie szkodzić: szkoda - gwałt - już została wyrządzona, a dziecko jest niewinne; btw. a ten przepis stwarza pole do nadużyć)

Inna sprawa, że zmieniłbym też regulacje dotyczące edukacji, dostępności antykoncepcji i lekarzy. Mianowicie żeby zaostrzanie ustawy miało sens - należałoby doprowadzić do sytuacji, gdy aborcja po prostu zwykłym ludziom potrzebna nie jest.
1.Rzetelna edukacja (a nie typu: a dziś omówimy pocałunek -np. pocałunek matczyny, pocałunek w pierścień biskupa <sic!> autentyk Very Happy , za głośny rotfl zostałem prawie usunięty z sali)
2.Dostępność i łatwość środków antykoncepcyjnych (w tym 72h po)
3.Obowiązek badań prenatalnych i (w przypadku gdy kobieta, ma do tego podstawy i chce) - obowiązek wykonania przez lekarza zabiegu (a nie powoływanie się na to, że mi przekonania przeszkadzają - co jest dość powszechną plagą)

Reasumując: w pewnych miejscach, bym zaostrzył, w pewnych wprost przeciwnie Wink - a swój głos w referendum uzależniam od treści zmian - bo spokojnie, nie jestem fanatykiem i nie oddam głosu na absolutny zakaz aborcji w przypadku zagrożenia życia kobiety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akaki




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: III rok (Z) / Kraków

PostWysłany: Czw 16:24, 15 Mar 2007    Temat postu:

"Można oddać do adopcji" - tak, w końcu dziecko rodzi się 15 minut po gwałcie.

Nie dostrzegasz tego, że 9 miesięcy może być dla takiej kobiety psychiczną katorgą? Wieczne przypominanie traumatycznego przeżycia? A koszty ciąży? Opieka lekarska? Zwolnienia & kwestia pracy? Psychika? Państwo bierze to wszystko na siebie?

"2.Dostępność i łatwość środków antykoncepcyjnych (w tym 72h po)" - a środki zapobiegajace zagnieżdżeniu się jajeczka to już aborcja czy jeszcze antykoncepcja? Wink

Zapewniwszy należytą edukację seksualną i odpowiedzialną antykoncepcję, państwo nie będzie musiało wtrącać się do ludzkich sumień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 18:05, 15 Mar 2007    Temat postu:

Tandrill napisał:
W pewnym sensie "przymus" urodzenia dziecka z gwałtu jest całkiem logiczny -bo skąd w ogóle się biorą zakazy aborcji?
Ano stąd, że zakładamy, iż to dziecko/płód kilkumiesięczny już jest człowiekiem ; lub (i ja tak sądzę) nie da się stwierdzić od kiedy człowiek się zaczyna - więc najlepiej (w sytuacjach, gdy nie jest to absolutnie niezbędne - ale o tym dalej) uznajmy "domniemane człowieczeństwo.
Więc gdy ciąża jest efektem gwałtu, to ten "domniemany człowiek" nie jest niczemu winien - jego ojciec owszem (sam np zrozumiałbym kogoś, kto gwałciciela córki zwyczajnie odstrzeli) - więc usuwanie go jest bezsensowne.


Zaprawdę, dobrze jest wypowiadać się z pozycji faceta, któremu gwałt i konsekwencje z nim związane raczej nie grożą, nie? Smile Dopiero wtedy można się powymądrzać Wink
Powtarzam: lepiej nie wyrokować o sytuacji, co do której masz pewność, że nigdy Cię nie spotka, a która dla kogoś od początku do końca może być życiową tragedią.
Nie ma zakazu, który zabraniałby rodzić dzieci pochodzące z gwałtu - zatem kobieta, która chce się zdecydować na taki heroiczny akt, ma do niego pełne prawo. Można jej za to bić pokłony, ale nie można potępiać, jeśli zdecyduje się usunąć ciążę.

Tandrill napisał:
Inna sprawa, że zmieniłbym też regulacje dotyczące edukacji, dostępności antykoncepcji i lekarzy. Mianowicie żeby zaostrzanie ustawy miało sens - należałoby doprowadzić do sytuacji, gdy aborcja po prostu zwykłym ludziom potrzebna nie jest.


Właśnie to wyżej napisałem - nie byłbym tak radykalnym przeciwnikiem obecnego tzw. kompromisu aborcyjnego, gdyby to faktycznie był kompromis dotyczący wszystkich zagadnień, o których wspominałem i gdyby był on realizowany. Ale nie był - o kuriozalnym wychowaniu seksualnym w szkołach wspominaliśmy w innym miejscu, a Ministerstwo Zdrowia kwestię antykoncepcji zamiata pod dywan; są tego liczne przykłady.

Zgadzamy się tu zapewne - aborcja jest ostatecznością i nikt nie jest jej zwolennikiem, przede wszystkim zaś: nie może być traktowana jako jeszcze jeden środek antykoncepcyjny. Tymczasem tak właśnie jest traktowana w społeczeństwach cokolwiek nieuświadomionych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:57, 15 Mar 2007    Temat postu:

Jak przypłynął ten statek aborcyjny, to pikietowali sami ogoleni na łyso faceci w dresach. Dlatego też uważam, ze kobiet do niczego nie wolno zmuszać. Z pewnością taka ciąża nie jest czystą przyjemnością a jeszcze połączona z traumatycznym przeżyciem gwałtu może okazać się nie do wytrzymania i skończy się załamaniem nerwowym czy też samobójstwem. Do aktów heroizmu państwo nie może zmuszać, więc zaostrzenie nie wchodzi w grę.
Co do aborcji na życzenie - czy lepiej żeby takie dziecko żyło w biedzie i tę biedę po rodzicach dziedziczyło, bo takie zjawiska niewątpliwie mają miejsce. Albo żeby wychowywała go ulica. Bo rodzice pewnie z takiego niechcianego dziecka nie bedą zadowoleni, lub zwyczajnie nie będą mieli czasu/chęci żeby się nim zająć i należycie wychować.
Kolejną kwestią jest dostepność antykoncepcji. Nie potrafię podać źródła, ale swego czasu, w okolicach wakacji, słyszałem nieoficjalną wypowiedź kogoś z rządu, że promuje się naturalne metody antykoncepcji, żeby rodziło się więcej dzieci. Więc z zapobieganiem i uświadamianiem niewiele to ma wspólnego, cel jest wręcz przeciwny. Natomiast powinno się refundować środki antykoncepcyjne, skoro nie ma aborcji na życzenie. Obrońcy życia powinni uszanować cudzą wolę i umożliwlić w takim razie zapobieganie powstawaniu nowego życia, którego zatem nie będzie mozna zabić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: m4

PostWysłany: Czw 19:01, 15 Mar 2007    Temat postu:

Osobiście jestem przeciw aborcji, jednocześnie uwążam ze każdy z Nas musi podjąć taka decyzje osobiście co z tym idzie musi mieć możliwość wyboru. Dobrym rozwiązaniem tej sytuacji było by ogólnoPolskie referendum w którym wypowiadano by się na temat nie trzech opcja za, a czterech ( dopuszczalna ze względu na trudne warunki materialne rodziny)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w'07




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oponowo

PostWysłany: Czw 19:28, 15 Mar 2007    Temat postu:

Co do aborcji na życzenie - czy lepiej żeby takie dziecko żyło w biedzie i tę biedę po rodzicach dziedziczyło, bo takie zjawiska niewątpliwie mają miejsce. Albo żeby wychowywała go ulica. Bo rodzice pewnie z takiego niechcianego dziecka nie bedą zadowoleni, lub zwyczajnie nie będą mieli czasu/chęci żeby się nim zająć i należycie wychować
a więc twoim zdaniem lepiej takiego przyszłego "menela" lepiej pozbyć sie od razu, zanim sie urodzi?? A może masz jeszcze jakąś "recepte" na tych których teraz wychowuje ulica Laughing
Pozatym uważam, że trudne waunki ekonomiczne nie sa dobrym argumentem. Zawsze można oddac dziecko do adopcji(skoro takie dzieckko nie poczeło się w wyniku gwałtu to chyba nikt nie może powiedzieć, że okres ciąży jest okresem niszczącym psychikę kobiety). Chcę tylko przypomnieć, że mówimy tutaj o swego rodzaju zabijaniu i argumenty w stylu "chcę usunąć ciąże bo nie mam pieniędzy na utrzymanie dziecka" mogą prowadzić do nadużyć w wyniku których każda kobieta, która przypadkowo a przede wszystjkim z własnej winy zaszła w ciąże, może to dziecko usunąć. Sytuacji ekonomicznej takich kobiet chyba nie będziemy w stanie zweryfikować tak do końca. Jeżeli np. podstawą miałyby być zaświadczenia o dochodach itp no to ludzie nie oszukujmy sie żyjemy w Polsce, w kraju w którym po mistrzowsku można "pomieszać" troche w takich papierkach.
Powtarzam jeszcze raz takie dziecko które miałoby przyjśc na świat w rodzinie oo trudnej sytuacji materialnej można oddać do adopcji. "W" a teraz dla Ciebie sytuacja teoretyczna. Gdyby Twoi rodzice byli w trudnej sytuacji materialnej i oczekiwaliby Twojej siostrzyczki, to czy chciałbyś, żeby zdecydowali sie na jej usunięcie " bo ich nie stac na jej utrzymanie. A dając rodzicom konstytucyjne prawo do aborcji ze wzgledu na takie a nie inne warunki wierz mi nie maiałbys za wiele do powiedzenia.
Lepiej chyba prowadzić edukacje uświadamiającą, że srodki antykoncepcyjne nie są po to, żeby je sobie po szafkach chowac jeżeli już sie zdecydowało na współżycie. Takie rozwiązanie moim zdaniem byłoby dużo lepsze niż powoływanie sie bezsensowne na trudną syt,. materialną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Timmy




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2326
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:44, 15 Mar 2007    Temat postu:

Ej, nie powiedziałem, że jak ktoś żyje w biedzie to trzeba go zabić. Tylko, że takie dziecko i tak pewnie jest nieszczęśliwe a przy okazji jego otoczenie też.
A co Ci przeszkadza to, że ktoś chce być panem (a właściwie panią) swojego organizmu? Jeśli nie ma ochoty rodzić dziecka a zdarzyło się, że zaszła w ciążę, to czemu ma być do tego zmuszana? Obojętnie z jakich powodów chce ciążę usunąć. Idąc tym tropem będzie potrzebna zgoda na odchudzanie, bo to zawsze mniej kilogramów obywatela mniej Very Happy . Jesli środki antykoncepcyjne są trudnodostepne to aborcje na życzenie musi być legalna.
Tylko taka dygresja - obecne regulacje są kompromisem i choć się z nimi nie w pełni zgadzam, to jestem przeciwny, póki co, jej zmienianiu. Bo zrobi się to co z lustracją - będzie to kolejny z serii średnio ważnych tematów, które zdominują debatą publiczną a każda nowa władza z innrej niż poprzednia opcji politycznej będzie coś majstrować przy tych regulacjach. Pomysł PSL, żeby wprowadzić zapis, iż do zmiany tej ustawy potrzeba np. większości kwalifikowanej 2/3 jest dobrym rozwiązaniem - kompromis zyskuje lepszą ochronę a nie zostaje naruszony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Lord of the Overdrive



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kapusty

PostWysłany: Czw 20:07, 15 Mar 2007    Temat postu:

Timmy napisał:
A co Ci przeszkadza to, że ktoś chce być panem (a właściwie panią) swojego organizmu? Jeśli nie ma ochoty rodzić dziecka a zdarzyło się, że zaszła w ciążę, to czemu ma być do tego zmuszana? Obojętnie z jakich powodów chce ciążę usunąć. Idąc tym tropem będzie potrzebna zgoda na odchudzanie, bo to zawsze mniej kilogramów obywatela mniej Very Happy .


Nie no Timmy, sorry, ale analogia z odchudzaniem to bzdura.
Jeśli idzie o zajście w ciążę w sytuacji innej niż gwałt, to - umówmy się - pójście jedno- czy wielokrotne z osobą płci przeciwnej do łóżka jest jednak kwestią pewnej odpowiedzialności i świadomości (albo jej braku).

Timmy napisał:
Jeśli środki antykoncepcyjne są trudnodostepne to aborcje na życzenie musi być legalna.


Środki antykoncepcyjne nie są trudno dostępne, tyle że wiedza na temat ich stosowania jest trudno dostępna. Dotyczy to nie tylko wiedzy o antykoncepcji, ale o płciowości w ogóle - mówimy tutaj np. o profilaktyce typu okresowe badania ginekologiczne. Wiedza na temat seksualności jest w tym kraju na różne sposoby reglamentowana i wychodzi na to, że najbardziej poważnym źródłem wiedzy dla wielu dzieciaków pozostaje odpowiednia rubryka w Bravo. To tak naprawdę jest „akt pierwszy dramatu” - brak edukacji seksualnej.

Timmy napisał:
zrobi się to co z lustracją - będzie to kolejny z serii średnio ważnych tematów, które zdominują debatą publiczną a każda nowa władza z innrej niż poprzednia opcji politycznej będzie coś majstrować przy tych regulacjach.


Ulegasz jakimś komunałom typu: „to kolejny średnio ważny temat zastępczy”. To nie jest temat zastępczy, bo kwestia dzietności danego społeczeństwa ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia jego przetrwania. W poczynaniach (nomen omen Wink ) i bzdurnych założeniach polityków np. LPR pojawia się - wprost lub między wierszami - takie hasło, że obojętnie kto i jak w tym kraju będzie rodzić dzieci, byle się ich rodziło jak najwięcej, to wtedy „ktoś będzie pracować na emerytury”. To jest logika jak z piosenki „Nie martw się, Janusz” Kur - tylko że tam to było na jaja, a oni mówią na serio.

Ideałem jest sytuacja, w której dobrze zarabiające małżeństwo może sobie pozwolić np. na czworo dzieci, bo zyskują dzięki temu jakieś ulgi itp. - a ci, których na gromadkę dzieci po prostu nie stać, mają świadomość, że seks w XXI w. nie musi się kończyć ciążą. Jest to oczywiście nie do zrealizowania w wersji full, natomiast w tym kierunku powinno to zmierzać. No chyba że ktoś chce w imię frazesów o świętości życia poczętego napełniać domy dziecka i opowiadać ludziom, że jak nie chcą mieć dzieci, to niech nie uprawiają seksu albo niech stosują naturalne metody...

To mnie zawsze najbardziej kładzie na łopatki; te rozważania o świadomym macierzyństwie i kalendarzyku w wykonaniu facetów, którym - z przeproszeniem - nikt nigdy nie wziął do buzi i opowiadają młodzieży, że masturbacja to grzech ciężki, a ochota na seks mija, jak się pouprawia sport Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w'07




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oponowo

PostWysłany: Czw 20:09, 15 Mar 2007    Temat postu:

Dlaczego uważasz, że środki antykoncepcyjne są trudnodostępne?? czy Ty maże masz problemy z kupnem prezerwatyw??
A z punktu widzenia kobiety wierz mi idziemy do takiego lekarza który sie nazywa ginekologiem i mówimy mu co i jak potem apteka i po sprawie. A wiesz mam wiele przeciwko temu, żeby kobieta usuwała dziecko"bo tak jej sie podoba" bez żadnego powodu bo jak dla mnie Timmy mówie tu o zyciu, o drugim człowieku. fakt dziecko w łonie matki jest częśćią jej organizmu ale tak akurat biologia chciała, że jest też odrębnym organizmem. Pozatym patzrąc z punktu widzenia kobiety wierz mi najpierw chyba warto pobyć troche odpowiedzialnym zastanowic sie i byc swiadomym tego, że dzieci nie znajduje sie w kapuście. Poprostu chyba lepiej, żeby kobieta była odpowiedzialna za swoje zachowanie niż żeby potem usuwać ciąże bo tak. Zreszta przypominam, że aborcja może nieść także konsekwencje dla, żecia kobiety, no chyba, że mi tutaj błyśniesz jakąś opinią lekarza że jest inaczej to zdanie zmienie. Bo wiesz uważam, że gdyby taka możliwośc została wprowadzona to aborcja stałaby sie jedną z metod antykoncepcji. A to chyba nie byłoby takie fajne Mad .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Politologia, Uniwersytet Jagielloński Strona Główna -> Polityka bieżąca & prasówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 1 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin